Bakczysaraj
Pałac Chanów
Niewątpliwie jest jednym z najważniejszych zabytków, jakie ocalały na Krymie.
Przyciąga Tatarów z całego półwyspu – jest dla nich symbolem ich dawnej potęgi i świetności.
Zobaczmy co zostało, albo raczej na co pozwolili Rosjanie, by na terenie tak wspaniałego kompleksu pozostało.
Zapraszamy do Pałacu chanów krymskich…
Wystarczyło, że przeszliśmy most na rzece Czuruk – Su oraz wieżę bramną, a znaleźliśmy się od razu jak w bajce z 1001 nocy na dawnym dziedzińcu gospodarczym pałacu.
To właśnie w tej części znajdowały się stajnie, spichlerze, a także komnaty dla gości, ale też stacjonowała tu chańska gwardia.
Architektoniczną wizytówką dziedzińca jest Wielki Meczet Chan – Dżami. Dla Tatarów krymskich jest to najważniejsza świątynia na całym półwyspie.
Obecny wygląd świątynia zawdzięcza chanowi Selametowi Gerejowi, który dokonał dzieła jej odbudowy po wielkim pożarze w roku 1736. Zgodnie z tradycją Koranu, nie znajdziemy tu obrazów, rzeźb czy innych elementów zdobniczych, tak powszechnych w kościołach chrześcijańskich. Jedynymi ozdobami są ornamenty geometryczne.
Za meczetem kamienna furtka wprowadza nas jakby do innego świata. Znajdujemy się na cmentarzu chanów.
Wśród bujnej roślinności leży tu między innymi szesnastu władców Chanatu Krymskiego (XVI – XVIII wiek). Zwracamy uwagę na mistrzowski kunszt rzeźbiarzy, którzy byli twórcami znajdujących się na cmentarzu grobowców. Szczególnie pięknie rzeźbione są sarkofagi, postumenty zaś zapisane cytatami z Koranu. Na wierzchołku prawie każdego nagrobka znajduje się kamienny turban, przypominający czaszę kielicha. Turbany te różnią się w zależności od tego, czy w grobowcu spoczywa kobieta, czy mężczyzna. Te ”kobiece” mają w środku niewielkie zgłębienia, aby zbierała się w nich woda deszczowa, do której przylatują ptaki. To one modlą się do Allaha o zbawienie duszy kobiety, gdyż jak wiemy, według Koranu niewiaście nie wolno się samej modlić.
Osobnym kompleksem pałacowym jest dawny harem.
Obecny wygląd to efekt dość gruntownej przebudowy jaka miała miejsce w XIX wieku. Pierwotnie zespół haremowy obejmował o wiele większą powierzchnię w otoczeniu bujnych ogrodów o pięknych kaskadach, fontannach czy altankach. Niestety do dzisiejszego dnia zachował się tylko jeden drewniany budynek z okratowanymi oknami i bawialnią na piętrze. Resztę budynków rozebrali Rosjanie w 1818 roku. Dobrze widoczna z ogrodów Sokola Baszta strzegła haremu przed niepowołanymi gośćmi. Jej kwadratowa podstawa jest kamienna, natomiast ośmioboczna wieża zbudowana jest z drewna.
Harem zamieszkiwały matki chanów, niezamężne siostry, ich córki, żony oraz sługi. Gdybyśmy mieli porównać harem krymski do haremu władców w Stambule, to ten krymski był stosunkowo niewielki. Ale po co im większy, skoro Chanowie mogli mieć tylko cztery żony, a posiadanie przez nich odalisek były sporadyczne. Odaliska to niewolnica lub konkubina w haremie sułtana tureckiego. Jedna nawet chyba została do dzisiaj 😉
W haremie mieszkali też synowie chanów. Ale tylko do 7 roku życia. W tym czasie mieli okazję być blisko zarówno matek jak i niań, gdyż po tym okresie przystępowali do nauki. Czasami chańskich synów wysyłano do Czerkiesji, gdzie pod nadzorem Atatyków, czyli miejscowych książąt ćwiczyli się w orężu wojennym.
Teren pałacu z ogrodami zajmuje około 4,3 hektara i jest jednym z trzech muzułmańskich kompleksów pałacowych zachowanych w Europie.
Te dwa pozostałe to Topkapi w Stambule oraz Alhambra w Granadzie. Sam spacer po kompleksie to bardzo przyjemny czas. Otaczające nas wszędzie kolorowe kwiaty, ale też i kolorowe okiennice, portale drzwiowe sprawiają wrażenie jakby to były czasy minione…
Bardzo ciekawym akcentem jest wątek polski, czyli Mauzoleum Dilary Bikecz.
Położony poza ogrodami haremowymi – nie bez przyczyny. Żona chana nie była muzułmanką. Nie do końca wiadomo, kim była Dilary Bikecz, a mimo to jej imię wyryto na mauzoleum.
Istnieją dwie historie związane z małżonką władcy Krymu, ale niech nas zainteresuje ta z polskim akcentem. Opowiada ona, że małżonka to Maria Potocka, która porwana zostaje do haremu przez oddziały tureckie w XVIII wieku. Strzała Amora przecina serce chana Krym Gereja, ale Maria nie odwzajemnia tego uczucia. Zakochany chan nie mógł cieszyć się swoją miłością i w swej wielkoduszności postanawia się nad Polką zlitować i ją uwolnić. Maria, wzruszona tą dobrocią postanawia odwzajemnić uczucie i zostaje z chanem aż do swojej śmierci.
Do pałacu wiodły dwie pary wrót;
Wrota Wschodnie – to te, przez które wchodzimy w czasach dzisiejszych. W czasach chanów naprzeciw wejścia do pałacu wśród budynków miejskich znajdowała się mennica, natomiast budynki przystające do wschodnich wrót były miejscem rozmieszczenia straży kapy – chalków – krymskich odpowiedników tureckich janczarów. Straż posiadała broń palną i pochodziła w większości z plemion czerkieskich.
Wrota Sadu – Bakcza-Kapa – to te, które prowadziły ku chańskim ogrodom, rozciągających się na południe od pałacu. Stąd też ich nazwa.
Zbliżając się końcowi, przespacerujmy się jeszcze wspólnie po uroczym kompleksie chanów krymskich w Bakczysaraju.
Na zewnątrz pałacu również można odnaleźć kilka ciekawych detali. Ale oczywiście trzeba poszperać i połazić tu i tam 😉
O nadejściu czasu modlitwy, muzułmanie dowiadują się słysząc azan. Człowieka recytującego azan, nazywa się muezinem. Azan wykonuje się donośnym głosem z minaretu. Słysząc azan, należy powtarzać jego słowa za muezinem.
Allahu akbar
Bóg jest wielki.
Aszhadu an laa illaha ilallah
Zaświadczam, że nie ma Boga prócz Allaha.
Aszhadu anna Muhammadan Rasulullah
Zaświadczam, że Muhammad jest Jego Wysłannikiem.
Hajja alas salah
Śpieszcie na modlitwę!
Hajja alal falah
Śpieszcie po nagrodę!
Allahu akbar
Bóg jest wielki.
La illaha ilallah
Nie ma Boga prócz Allaha.
Dziękujemy jeśli tu dotarłeś i rzecz jasna serdecznie zapraszamy do innych naszych wpisów.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂
A.D.2013