Cetinje
DAWNA STOLICA CZARNOGÓRY
Jeśli zmęczył Was gwar pięknej i kolorowejBudvy, lub tak jak my w drodze na słynny Lovcen macie Cetinje po drodze, to możecie zajrzeć do dawnej stolicy Czarnogóry. Obecnie to małe i senne miasteczko, w którym czeka na Was dosłownie kilka atrakcji. Nas jakoś szczególnie nie powaliło na kolana to miejsce, mimo to nigdy nie żałujemy swoich wcześniej podjętych decyzji. Jedyną niedogodnością był fakt, iż trafiliśmy tu w południe, co oznacza, że skwar był tak niemiłosierny, że mój zbierany latami całymi tłuszczyk, czułem, jak zamienia się powoli w skwarki, a druga sprawa to taka, że o takiej porze też za fajnie zdjęć się nie robi, to też nawet za bardzo nam się robić ich nie chciało. Czasem są takie dni i takie miejsca, że weny totalnie brak. Cetinje było takim właśnie miejscem. A może to po prostu zmęczenie materiału? Mimo to liznęliśmy kawałek miasta, wypiliśmy piwo, ja dwa, bo to pierwsze nawet nie zwilżyło w stopniu minimum mojej skóry do odpowiedniego PH. Wydaje się, że półtorej do dwóch godzin w zupełności na to miasteczko wystarczy.
Kawałek który my zobaczyliśmy niniejszym prezentujemy;
U STÓP MASYWU LOVCEN
Miasto powstało w krasowej kotlinie u podnóża masywu Lovcen. Swą nazwę wzięło od przepływającej przez dolinę rzeki Cetina. Jest jednym z głównych ośrodków życia duchowego i kolebką państwowości Czarnogóry – to tu ostatni władcy Zety przenieśli w 1482 roku swoją siedzibę, to tu przez wieki biło serce kraju – formalnie podległego imperium osmańskiemu, jednak niepokornego i względnie niezależnego. To tu wreszcie w latach 1878 – 1918 znajdowała się stolica niepodległego Księstwa, a później Królestwa Czarnogóry.
Cetinje do dziś pozostaje ”gniazdem” ugrupowań narodowych i celem patriotycznych pielgrzymek, obejmujących obowiązkowo wizytę w tutejszym monasterze.
Pałac króla Mikołaja I
No i jak tu się piwa nie napić w takich okolicznościach przyrody? W towarzystwie tak zacnego pałacu, który praktycznie w samym ”centrum” stoi? Obecnie tu żaden król nie pomieszkuje, a w pałacu mieści się muzeum poświęcone władcy. Zobaczyć między innymi można królewskie klejnoty (jakkolwiek to brzmi).
Ten nieduży budynek o bardzo charakterystycznym kolorze powstał w latach 1863 – 1867, natomiast jego obecny kształt pochodzi z 1910 roku, kiedy to Mikołaj został królem, a Czarnogóra królestwem. Na placu Dvorski trg, przy którym stoi pałac oraz knajpy w której można się zimnego piwka napić stoi również pomnik Ivana Crnojevicia.
Cerkiew na Ćipurze
” Tę świętą cerkiew Narodzin Bogurodzicy zbudował i ufundował błogosławiony Władca Książę Czarnogórski Mikołaj I Petrović – Njegos w 7394, rocznicę stworzenia świata i 1886 narodzin Chrystusa na fundamentach dawnej cerkwi zbudowanej przez błogosławionego władcę zeckiego Ivana Crnojevicia”.
Taki napis znajdziecie na tablicy pamiątkowej umieszczonej na przedniej fasadzie świątyni.
Monaster cetinjski
Centrum duchowe Czarnogórców oraz dawna siedziba władyków. Pierwszy klasztor wzniósł tu w 1484 roku Ivan Crnojević i tu też został pochowany. Monaster został zniszczony w czasie wojny Ligi Świętej z Turkami. Podobno sami mnisi podłożyli proch i po wkroczeniu wojsk sułtana wysadzili świątynię w powietrze. Od tego czasu całość była jeszcze kilka razy niszczona i odbudowywana. Ostatnie prace rekonstrukcyjne przeprowadzono w 1927 roku. Obecnie żyje tu kilkunastu mnichów. Wewnątrz znajduje się wiele cennych relikwii jak np. szczątki Piotra I Petrowić-Niegosza.
W środku jest zakaz robienia zdjęć, poza tym nie wszystko jest otwarte.
Sercem monasteru jest cerkiew Narodzenia Matki Boskiej, a przy skalnej ścianie mieści się cela św. Piotra, kryjąca relikwie św. Piotra Cetyńskiego (Piotra I Petrovicia Niegosza).
Zabytkowe poselstwa
Będąc już w Cetinje, to warto zwrócić uwagę na zabytkowe ambasady dawnych mocarstw, które spotkać można właściwie na każdym kroku. Ich rozmiary mogą świadczyć o znaczeniu, jakie miało państwo Mikołaja I w Europie przełomu XIX i XX wieku. Obok budynków okazałych jak poselstwa Austro-Węgier, Francji, Rosji, Wielkiej Brytanii czy Włoch, można spotkać także mniejsze, nieco skromniejsze ambasady Serbii, Grecji czy Turcji. Dawne misje dyplomatyczne są świadectwem długiej tradycji czarnogórskiej państwowości, a dla samych Czarnogórców wciąż żywym powodem do dumy, a zarazem symbolem ich niepodległości uznanej przez inne narody.
I tym dyplomatycznym akcentem kończymy naszą krótką o Cetyni galerię, jednocześnie zachęcając do odwiedzin byłej stolicy, jeśli pozwoli Wam na to czas, lub jesteście miłośnikami historii. Na pewno dużo spokoju czeka tu na Was 🙂
Zapraszamy też do pozostawiania komentarzy, bo to będzie nam pomocne przy dalszym tworzeniu naszego bloga i zapraszamy do innych naszych galerii 🙂
Jeśli podobał Ci się ten wpis i uważasz, że wniósł realną wartość do odwiedzin tego miejsca, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂
A.D.2020