Grodków
Mało znany, rzadko odwiedzany, usłany swego czasu wiatrakami budowlanymi, z pagórkowatym krajobrazem i urodzonym tu nauczycielem Fryderyka Chopina
To właśnie Grodków. Znajdziesz go w województwie opolskim, w powiecie brzeskim. Trochę lat miasto już ma, mimo to przeszłość miasta jest mało znana.
To co wiemy na pewno, to to, iż w roku 1296 miasto zostało otoczone murami obronnymi z czterema bramami oraz fosą. Najbardziej cenne są bramy: Lewińska i Ziębicka z XIV wieku, oraz gotycka baszta więzienna.
W sumie do miasta wypada wejść przez bramę, więc od bram zacznijmy.
Zapraszamy do naszej galerii z Grodkowa.
Skoro już udało nam się wejść do miasta, to samo przez się rozumie, że kroki swe trzeba skierować na rynek
Według opisu sporządzonego przez burmistrza von Munneberga z roku 1756, Grodków opasywał wysoki mur obronny z czterema basztami bramowymi. W rynku stał ratusz z wieżą zegarową. Był kościół parafialny z plebanią, domek kantora, dzwonnika i organisty. W ciągu pół wieku ( 1756-1806 ) zaludnienie miasta wzrosło z 944 do 1743 mieszkańców. W Grodkowie urodził się wówczas Józef Ksawery Elsner (1769-1845), kompozytor, dyrygent, publicysta muzyk i teoretyk (m.in. „Rozprawy o metryczności i rytmiczności języka polskiego”) organizator życia muzycznego i pedagog. Zorganizował pierwszą polską uczelnię muzyczną w Warszawie – Konserwatorium Muzyczne (1820) i właśnie tam uczył m.in. Fryderyka Chopina.
Na rynku dumnie prezentuje się Ratusz
Najstarszym elementem klasycystycznego ratusza dziś pozostaje gotycko renesansowa wieża, gdyż pierwotny budynek ratusza się nie zachował, ale gotycko-renesansowa wieża o wysokości 51 metrów powstała w XVI wieku.
Obecny został zbudowany według projektu Philippiego z Opola w XIX wieku.
Skoro już tak smykamy się po centrum, to może dla zainteresowanych kilka – dosłownie 10 faktów historycznych;
Rok 1268 – Grodków uzyskuje prawa miejskie
Rok 1289 – Rusini sprowadzeni jako sojusznicy przez Władysława Łokietka i Bolesława płockiego w wojnie o tron krakowski, pustoszą ziemie Henryka Probusa, w tym Grodków.
Rok 1344 – miasto staje się częścią biskupiego księstwa nyskiego. Jest to okres panowania Piastów na tej ziemi.
Wojna 30-letnia w XVII wieku niszczy miasto, natomiast kontrybucja nałożona na mieszkańców oraz epidemia zarazy doszczętnie niszczą miasto. Odbudował je biskup Sebastian von Rostock, który wsławił się także zakazem wygłaszania kazań w języku polskim.
Rok 1741 – podczas rywalizacji Prus i Austrii o Śląsk, Grodków zostaje zajęty przez króla Prus Fryderyka II, który zakłada tu swoja główna kwaterę.
Rok 1810 – Gródków staje się miastem królewskim.
Rok 1816 – utworzono regencje opolską i miasto wchodzi do niej jako stolica powiatu, który do drugiej polowy XVIII w. ma zdecydowanie rolniczy charakter.
Ożywienie życia w XIX w. związane jest z budowa linii kolejowej do Brzegu i Nysy (1848 r.) oraz Strzelani (1889 r.). Wtedy to przebudowano miasto (kształt mniej więcej zachowany do dziś).
Pierwsza wojna światowa nie zaznaczyła się niczym szczególnym, zaś w plebiscycie Grodkowianie nie brali udziału (mieszkała tu głownie ludność niemiecka).
Podczas II wojny światowej miasto zostało zajęte przez jednostki Armii Czerwonej. Zniszczenia sięgają 60%.
18 V 1945 roku przybywa pierwsza grupa operacyjna administracji polskiej, a Gródków staje się miastem polskim.
Kościół św. Michała Archanioła
W Grodkowie znajdziesz dwa kościoły. Oba są mocno zabytkowe, z tym że tylko ten – od Archanioła jest czynny. Nam do środka nie udało się wejść, gdyż trwała uroczystość komunijna, ale wydaje się, że do środka warto zajrzeć.
Jak by nie było, te neogotycka świątynia pochodzi z XIII wieku, a jej najstarszą częścią jest prezbiterium, pochodzące również z XIII wieku. Wieża kościoła dosięga 70 metrów.
Ruiny kościoła ewangelickiego
Ten kościół, który obecnie jest ruiną (i raczej już nią pozostanie) wybudowano w stylu neoromańskim w w XIX wieku.
Jeszcze kilka lat po II wojnie światowej odbywały się w nim nabożeństwa, których z czasem jednak zaprzestano.
Taki mały ten Grodków, a tak ciekawy 🙂
Kilka jeszcze kadrów z Grodkowa, ale na sam koniec przeniesiemy się jeszcze poza obręb starego miasta.
Po co? Zaraz zobaczysz.
Na obrzeżu miasta na ulicy Krakowskiej znajdziesz wspomniany na początku wiatrak w stylu holenderskim z przełomu XVIII i XIX wieku
Tuż obok pomnika znajduje się pomnik zwany powszechnie przez miejscowych Grodkowskim Stonehenge 🙂
Godna uwagi jest również pięknie odrestaurowana wieża ciśnień, pochodząca z 1925 roku.
Warto również podejść, lub podjechać na sam koniec zwiedzania do ulicy Kasztanowej, na której znajdziesz kilka ciekawych kamienic i budynków przypominających „pałacyki”. Ponadto przy ulicy Kasztanowej mieści się dawny basen poniemiecki, na którym trenowała kadra Australii przed Olimpiadą w Berlinie. Taka ciekawostka na koniec 🙂
Mocno polecamy mały Grodków.
Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.
A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę🙂
A.D.2021