KOZŁÓWKA
Muzeum Zamoyskich
Ta późnobarokowa rezydencja magnacka, dawna siedziba arystokratycznych rodów Bielińskich i Zamoyskich, obecnie jest jednym z najlepiej zachowanych zespołów pałacowych w Europie.
Co prawda wieki minęły od naszej wizyty w tym miejscu i obecnie z całą pewnością jeszcze lepiej prezentuje się ten kompleks, jednak mim to tym wpisem pomimo wiekowych zdjęć, chcemy Cię zainteresować tym miejscem, bo naprawdę jest warte odwiedzin. Za naszego pobytu trwał jeszcze remont i pomimo rusztowań i braku dachówek już było pięknie, więc wiesz…
Zapraszamy.
Zespół pałacowo-parkowy w Kozłówce został uznany za Pomnik Historii rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 25 kwietnia w 2007 roku.
Kozłówka najlepiej ze wszystkich rezydencji magnackich w Polsce przetrwała dziejowe kataklizmy, a zabudowę majątku Kozłówka rozpoczął Michał Bieliński, wojewoda chełmiński, starosta sztumski i kowalewski, podskarbi ziem pruskich, który w jego posiadanie wszedł w 1735 roku poprzez małżeństwo z Teklą Pepłowską. Prace przy budowie pałacu, zaprojektowanego prawdopodobnie przez Józefa Fontanę związanego z rodziną Bielińskich, prowadzone były pod koniec lat 30. XVIII wieku. Przy dziedzińcu wzniesione zostały budynki stajni i wozowni, dwie parterowe kordegardy i oficyna południowa (kuchenna). Następny właściciel, syn Franciszek Bieliński, wobec postępującego upadku rodu podjął decyzję o sprzedaży dóbr.
Kaplica pałacowa
Wzniesiona w latach 1903-1909. Inspiracją dla jej wnętrza była kaplica królewska w Wersalu, skąd skopiowano kolumnadę, sztukaterie, prospekt organowy i ołtarz. Ma jednak tylko jedną kondygnację (14 m wysokości), jest pozbawiona dekoracji malarskiej, za to jest z ozdobnymi witrażami.
Wystrój wnętrza projektował warszawski architekt Jan Heurich. Marmurowy ołtarz zdobią brązy odlane przez paryską firmę Le Val d’Osne. Witraże – ołtarzowy ze sceną Zwiastowania oraz boczne z dekoracją geometryczną oraz herbem Zamoyskich są nieznanego autorstwa.
Wykuta w białym marmurze kopia nagrobka Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej, jest świadectwem czci, jaką Konstanty Zamoyski darzył swoja babkę. Oryginał z 1838-46 Lorenza Bartoliniego znajduje się we Florencji, w kościele Santa Croce.
W czasach Zamoyskich całą nawę nakrywał dywan, na którym stały złocone krzesła z czerwonymi obiciami. Empory w prezbiterium prawie nie były używane.
W czasie okupacji niemieckiej w pokoju przejściowym na parterze, między pałacem a kaplicą, mieszkał późniejszy prymas- ksiądz Stefan Wyszyński.
W 1799 roku Kozłówka stała się letnią posiadłością rodziny Zamoyskich – najpierw Aleksandra, XI ordynata na Zamościu, a po jego przedwczesnej śmierci Anny z Zamoyskich Sapieżyny.
Kolejnym właścicielem był jej bratanek Jan Zamoyski. W 1870 roku ofiarował on dobra kozłowieckie, prawdopodobnie w prezencie ślubnym, swojemu starszemu synowi Konstantemu Zamoyskiemu, który wraz z żoną Anielą z Potockich osiadł tu na stałe. Ambicją jego było przekształcenie skromnego założenia Bielińskich w wielkopańską rezydencję oraz uzyskanie dla dóbr statusu ordynacji, co nastąpiło w 1903 roku na mocy carskiego ukazu.
Gruntowna przebudowa pałacu miała miejsce w latach 1898-1904, skompletowano też wyposażenie w stylu II Cesarstwa a całe założenie wzbogacone zostało o oficynę północną, kaplicę i teatralnię.
W 1923 roku majątek przeszedł w ręce Adama Zamoyskiego, któremu nie udało się utrzymać go w całości i obronić przed parcelacją.
Ostatnim właścicielem został w 1940 roku jego syn Aleksander, major Wojska Polskiego. Pałac stał się w tym czasie miejscem schronienia osób wysiedlonych i uchodźców. Żona Jadwiga z Brzozowskich opuściła Kozłówkę w 1944 roku w obliczu zbliżającego się frontu. Wywiezione przez nią do Warszawy najcenniejsze dzieła zostały zniszczone w czasie powstania warszawskiego. Sam pałac z pozostawioną większą częścią wyposażenia przetrwał okres wojny bez poważniejszych strat.
Muzeum w Kozłówce to także jedyna tego typu w Europie Galeria Sztuki Socrealizmu.
Kilka lat po wojnie w pałacu urządzono Centralną Składnicę Muzealną Ministerstwa Kultury. Po 1956 roku, kiedy socrealizm zaczął odchodzić do lamusa, do tutejszych magazynów zwożono z całej Polski rzeźby i obrazy wychwalające komunizm. W sumie ponad półtora tysiąca eksponatów.
W latach 90. dyrektor placówki Krzysztof Kornacki zlecił wybór najciekawszych z nich i w budynku dawnej powozowni urządził wystawę czasową. Zainteresowanie zwiedzających było ogromne, więc postanowiono stworzyć stałą galerię tego typu prac, Dziś kolekcję dopełniają zdemontowane pomniki Lenina, Marchlewskiego czy Bieruta. I zapewne jest tak, iż na dzień dzisiejszy kolekcja mocno się powiększyła.
Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś raz jeszcze nasze drogi z Kozłówką się skrzyżują, bo to obiekt jest niesamowity i godny ponownych odwiedzin. Tymczasem Ty nie czekaj jeśli jeszcze nie byłeś/aś.
Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.
A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę🙂
A.D.2011