Zamek w Mirowie





Zamek w Mirowie, a właściwie jego ruiny, to kolejna perełka leżąca na Szlaku Orlich Gniazd. Jest tym miejscem, które nie może się nie podobać, a dodatkowe atrakcje w postaci skałek, na których można wypróbować swoje umiejętności wspinaczkowe tylko zachęcają do odwiedzin tego miejsca. No i bliskość kolejnego zamku, tym razem już odpicowanego leżącego niecałe 2 km obok, zamku w Bobolicach. Zapraszamy na króciutką wycieczkę po pobliskim terenie.





Zamek w Mirowie zostaje zbudowany w czasach Kazimierza Wielkiego około połowy XIV wieku. Ten nasz Kaziu Wielki miał zmysł 😉  Początkowo warownię tworzy kamienna strażnica podległa pod pobliski zamek w Bobolicach, która wraz z nim wchodzi w skład systemu obronnego znanego dziś jako Orle Gniazda. Strażnica należy do szlacheckiego rodu Lisów, którzy są również właścicielami pobliskiego zamku w Koziegłowach. To właśnie oni jako pierwsi inicjują rozbudowę umocnień do formy rycerskiego zamku. W 1378 warownia zostaje nadana jako lenno Władysławowi Opolczykowi przez Ludwika Węgierskiego, jednak za prowadzenie wrogiej Polsce polityki Władziu Jagiełło odbiera ją w 1396 roku.



   



A tak na marginesie, w Mirowie, jak i na całej Jurze, nie tylko zamki stoją. Wszelkiej maści skalniaki potrafią o naturalny zawrót głowy przyprawić. Zatem rozglądamy się zarówno na boki, jak i patrzymy pod nogi. A to wszystko przez Mamę… ona zawsze powtarzała;- jak chodzisz? Patrz pod nogi! No i tak już nam zostało 😉





W połowie XV wieku zamek w Mirowie przechodzi w ręce kolejnych rycerskich rodów. W 1442 r. dobra mirowskie nabywa Piotr z Bnina i on  zapoczątkowuje rozbudowę zamku. W 1456 zamek mirowski wystawia 3 pieszych oraz wspólnie z zamkami: Ogrodzieniec, Bobolice i Bąkowiec wóz z 2 działami na wojnę trzynastoletnią jaka odbywała się pomiędzy państwem zakonu krzyżackiego a Koroną Królestwa Polskiego.



 



Zamek w Mirowie mocno ucierpiał podczas potopu szwedzkiego, kiedy zniszczono znaczną część murów. Mimo podjętych przez właścicieli prac remontowych powoli popadał w ruinę i ostatecznie został opuszczony w 1787 r. Warownia stała się źródłem kamiennego budulca dla okolicznych mieszkańców, co przyspieszyło jej spustoszenie. W XIX wieku zamek został po raz pierwszy zinwentaryzowany. Nie miał już wówczas dachów, a mury w wielu miejscach były zawalone. W 1934 runęła ściana południowa zamku.



 



Obecnie zamek jest rewitalizowany. Co z tego wyniknie zobaczymy pewnie za kilka lat. Czy powinien pozostać romantyczną ruiną, czy też powinien pójść w ślady leżącego obok zamku w Bobolicach? Zdania na ten temat są mocno podzielone. Czas pokaże. Tymczasem już nie przynudzamy, na Jurę zapraszamy, a my wytyczoną ścieżką do zamku w Bobolicach się udajemy :).






Jeśli podobał Ci się ten wpis i uważasz, że wniósł realną wartość do odwiedzin tego miejsca, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebookaBędzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂

 




A.D.2016

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę