Skoczów





Zwiedzanie Skoczowa zacznijmy od Wzgórza zwanego Kaplicówką.
Na tym wzgórzu rozpościera się wspaniała panorama zarówno na Skoczów, jak też na pobliskie szczyty Beskidu Śląskiego. Przy ładnej pogodzie idzie naprawdę sporo tu zobaczyć.
Zapraszamy na krótki wspólny spacer po Skoczowie.


Kaplica św. Jana Sarkandra na Kaplicówce

Przed 1825 rokiem stała na wzgórzu kapliczka poświęcona Chrystusowi Boleściwemu. Drugą, większą ufundował i poświęcił skoczowski proboszcz i dziekan, ksiądz Józef Michałek w 1871 roku. Dedykował ją błogosławionemu Janowi Sarkandrowi, a na pokrycie kosztów utrzymania i renowacji ustanowił fundację. Wrocławski biskup Forster zezwolił na odprawianie w kaplicy cichych mszy św. trzy razy w roku. W 1873 roku dla kaplicy zakupiono dzwon ”Sarkander”. Ksiądz prałat Jan Mocko przywrócił procesje do kaplicy w ostatnią niedzielę maja. W 1923 roku wzniesiono nową kaplicę, poświęconą w następnym roku w czasie odpustu sarkandrowskiego. W ołtarzu umieszczono obraz błogosławionego Jana. Kiedy w 1932 roku papież Pius XI rozszerzył kult błogosławionego Jana na całą Polskę, ksiądz Mocko postanowił wznieść nowe oratorium. Według projektu wybitnego architekta Alfreda Wiedermanna kaplicę zbudowała skoczowska firma Braci Stritzkich. Poświęcenia dokonał 27 maja 1934 roku ksiądz infułat Wilhelm Kasperlik. Wnętrze zdobi stylowy ołtarz z figurą św. Jana Sarkandra. W czasie działań frontowych w lutym – kwietniu 1945 roku obiekt został uszkodzony. Odrestaurowano ją zaraz po zakończeniu wojny dzięki pomocy finansowej skoczowskiego kupca Jana Sławiczka. Staraniem biskupa Herberta Bednorza w 1985 roku przed kaplicą stanął krzyż papieski , pod którym w 1983 roku papież Jan Paweł II odprawiał mszę świętą na lotnisku Muchowiec w Katowicach. W 1995 roku w sąsiedztwie kaplicy sarkandrowskiej i papieskiego krzyża na Kaplicówce stanął ołtarz, przy którym 22 maja Ojciec Święty celebrował nabożeństwo dziękczynne za kanonizację Jana Sarkandra ze Skoczowa.




Okazuje się, iż Wzgórze Kaplicówka jest dla Skoczowian dość ważnym miejscem z równie ważną postacią jaką jest Jan Sarkander.
Przybliżmy może zatem sobie tę postać, a potem rzucimy okiem na roztaczającą się ze wzgórza panoramę.

Św. Jan Sarkander – Patron Skoczowa i Moraw

Urodził się 20 grudnia 1576 roku w piwnicy domu przylegającego do skoczowskiego ratusza, w katolickiej rodzinie Grzegorza Sarkandra, wielkomieszczanina i jego żony Heleny z Góreckich. Po śmierci ojca, w 1588 roku, Jan wraz z matką i rodzeństwem wyjechał do Przybora na Morawach. Studiował filozofię na uniwersytetach w Ołomuńcu i Pradze, a potem teologię w austriackim Graz. W 1609 roku przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan pracował w Uniczowie, Charwatach, Kromierzyżu, Zdunkach, Boskowicach i Holeszowie.
Kiedy w 1619 roku Morawy przyłączyły się do narodowego powstania czeskiego, ksiądz Jan Sarkander udał się na pielgrzymkę do Częstochowy. W drodze powrotnej zatrzymał sie w Krakowie i Rybniku, gdzie zasłynął jako kaznodzieja. W listopadzie 1619 roku wrócił do Holeszowa. Oskarżony o sprowadzenie na pomoc cesarzowi polskich kozaków zwanych Lisowczykami, ścigany był przez samozwańczego sędziego Moraw, Bitowskiego. Pojmany w Troubkach koło Towaczowa, sądzony był w roku 1620. Trybunał sądowy w Ołomuńcu zarzucił mu sprowadzenie Lisowczyków i domagał się zdrady tajemnicy spowiedzi. W czasie przesłuchań zastosowano tortury na skrzypcu i przypalanie ogniem. Zmarł po miesięcznych mękach 17 marca 1620 roku w więzieniu w Ołomuńcu.
Kult męczennika zaczął się rozwijać na Morawach i Śląsku zaraz po jego śmierci. Beatyfikowany 2.09.1859 roku w Rzymie przez Piusa IX. Kanonizowany 21.05.1995 roku w Ołomuńcu przez papieża Jana Pawła II.




Cmentarz żydowski

Niedaleko Kaplicówki znajduje się żydowska nekropolia.  Cmentarz został założony około 1891 roku w odległości około 3 km od Skoczowa, w sąsiedztwie wioski Wilamowice. Z tego powodu, w wielu źródłach jest on wymieniany jako cmentarz położony w Wilamowicach. Odbywały się na nim pochówki Żydów ze Skoczowa, Ustronia, Wisły, Pruchnej, Brennej, Górek i innych okolicznych wsi.
Na powierzchni 1 ha zachowało się 50 nagrobków pochodzących z końca XIX i początku XX w. Najstarszy zachowany nagrobek pochodzi z 1891 roku i należy do Perel Zabarskiej. Nagrobki zostały wykonane z granitu, piaskowca i lastriko. Na płaskich kamiennych tablicach nagrobnych zachowały się typowe zdobienia oraz inskrypcje w języku hebrajskim i niemieckim.




Rynek

Skierujmy już swe kroki w starą część Skoczowa, czyli na Rynek.
Zwiedzanie można zacząć od pomnika Gustawa Morcinka, by następnie przejść obok budynku straży, przyjrzeć się bliżej muralowi przed wejściem do miasta i zanurzyć się w końcu w uliczce która doprowadzi nas do serca miasta.





Mural widoczny na zdjęciu powyżej, ma wymiar historyczny. Upamiętnia on bowiem 100 rocznicę bitwy pod Skoczowem.
I tu być może zaskoczymy niektórych z Was, gdyż ta ważna bitwa miała miejsce z Czechami. Tak, tak, z tymi Czechami.
Nie pozostaje zatem nic innego, jak spacerując po skoczowskim rynku i przypatrując się pięknym kamienicom, posłuchać zdań kilka o tej niebywałej historii.




Dnia 26.01.1919 roku wojska czeskie przeprowadziły szybką ofensywę na Cieszyn.

Polskie wojska, zagrożone okrążającym je manewrem, ustąpiły. Przewidując obronę na linii Wisły , przeniesiono magazyn amunicji do Skoczowa. Dowództwo Frontu Śląskiego o godz. 23.20 opuściło Cieszyn, udając się na nowe miejsce postoju – do Skoczowa. Wojska Polskie na Śląsku Cieszyńskim nie mogły liczyć na wsparcie armii polskiej, ponieważ stacjonowała na frontach wschodnich. W tym bardzo trudnym okresie brygadier Franciszek Ksawery Latinik wykazał się niezwykłymi zdolnościami przywódczymi. Wykorzystał wszystkie atuty swojej armii i ukształtowanie terenu, by pokonać nadciągającą armię czeską. Mimo ogromnej dysproporcji sił , marsz wojsk czeskich został zatrzymany.




27 stycznia 1919 roku, wczesnym rankiem oddziały polskie zajęły wyznaczone im odcinki na linii obronnej nad Wisłą.

Linię obrony w rejonie Skoczowa podzielono na odcinki – kwatery w budynku parafialnym kościoła ewangelickiego w Skoczowie zajęło dowództwo, broniła go artyleria ciężka. Druga linia obrony biegła od Rudzicy, przez Iłownicę, Bielowicko, aż do Górek Wielkich. W nocy z 27 na 28 stycznia do Skoczowa nadeszły posiłki, a natarcie Czechów od północy zostało powstrzymane przez pociąg pancerny ”Hallerczyk”, który stacjonował w rejonie Strumienia. Trzydniowa obrona frontu nad Wisłą przeplatana była wypadami i kontratakami na pojedynczych odcinkach. Generalne natarcie, prawie na całym froncie od Strumienia aż po Ustroń, wykonali Czesi 30 stycznia 1919 roku.




30 stycznia 1919 roku walka wrzała niemal na całej długości frontu.

Ostatnia próba sforsowania Wisły podjęta przez czeskie oddziały po godzinie 19.00 to natarcie na Ochaby Wielkie, odparte przez polską artylerię. Krótko przed godziną 20.00 na całym froncie zapanował spokój. Płk. Latinik był przekonany, że 1 batalion w odwodzie wystarczyłby, aby zmusić Czechów do odwrotu na Cieszyn.
Tego samego dnia o godzinie 21.00 przybyli czescy parlamentariusze z propozycją rozejmu.
31. stycznia 1919 roku zawieszenie broni potwierdziło Naczelne Dowództwo w Warszawie.


W tym właśnie domu urodził się Jan Sarkander.


Coś o samym Skoczowie

Tradycje osadnicze Skoczowa sięgają czasów wczesnego średniowiecza. Miasto odznacza się układem urbanistycznym typowym dla miast lokowanych w średniowieczu. Powstało na szlaku solnym wiodącym z Krakowa na Morawy i rozwijało się jako osada rolno-rzemieślniczo-handlowa. Skoczów był zawsze osadą otwartą o zwartej zabudowie, a we wczesnym średniowieczu pełnił rolę osady targowej. Pierwotny plac targowy, to miejsce, na którym już w XII wieku mogła powstać świątynia. Jest to pradawne miejsce osadnicze Skoczowa. Część położona wokół kościoła parafialnego pw św. Apostołów Piotra i Pawła jest najstarszym założeniem architektonicznym. Teren lekko owalny, o nieregularnych bokach , na którym dziś stoi kościół stanowił macierzysty punkt , z którego wywodzi się Skoczów.




Proces przemian przestrzennych zaczął się na przełomie XIII i XIV wieku i w tym czasie osada przekształciła się w miasteczko funkcjonujące w oparciu o polskie prawo zwyczajowe.
A potwierdzone to zostało w dokumencie lennym Księcia Cieszyńskiego Kazimierza z 1327 roku. Lokacja miasta spowodowała wytyczenie regularnego rynku z wychodzącymi z jego rogów uliczkami, a co ciekawe to do dziś dnia rynek w Skoczowie znajduje się w tym samym miejscu.
My opuszczamy już bardzo ładny skoczowski rynek, ale do auta wrócimy okrężną drogą, by zobaczyć, czy jest jeszcze na czym w mieście zawiesić oko.
Zaczniemy od wspomnianego już kościoła św. Apostołów Piotra i Pawła, oraz plebanii znajdujących się tuż przy rynku.




Jak już jesteśmy przy świątyniach, to mamy jeszcze jedną, znajdującą się całkiem niedaleko.

Szpigalik – kościół pw. Znalezienia Krzyża św.

Jest najstarszym zabytkiem Skoczowa, którego początki sięgają XV wieku. Był kaplicą przy miejskim szpitalu i przytułku, a w okresie reformacji miejscem kultu dla garstki miejscowych katolików. Tu Jan Sarkander otrzymał sakrament chrztu św. z rąk ówczesnego proboszcza Wojciecha Gagatkowskiego ”w czas Bożego Narodzenia 1576 roku”. Niemym świadkiem chrztu jest kamienna chrzcielnica , stojąca kiedyś w przedsionku, a dziś przeniesiona do prezbiterium. Nad chrzcielnicą umieszczono tablicę z informacją o chrzcie św. Jana. Do czasu wyjazdu ze Skoczowa w 1589 roku kaplica była pierwszą parafią jego rodziny.




No dobrze, pędzimy dalej, a po drodze wrzucimy kilka ważnych dat i faktów z nimi związanych.

26.02.1919 – wojska polskie opuściły Skoczów i wkroczyły do Cieszyna, Frysztatu i Jabłonkowa. Około 50 tysięcy ludności polskiej na rynku i placu koszarowym oglądało defiladę polskiego wojska przed Komisją Koalicyjną.





28.06.1919 – miasta Cieszyn i Skoczów zostały włączone do Polski.

Na zdjęciu Urząd Miejski w Skoczowie.




27.09.1919 – Rada Najwyższa zaakceptowała plebiscyt, na podstawie którego mocarstwa miały podjąć decyzję w sprawie granicy na Śląsku Cieszyńskim.

Na zdjęciu Szkoła podstawowa. W tym budynku podczas bitwy skoczowskiej mieściło się Dowództwo frontu śląskiego, a także szpital polowy.




28.07.1920 – Konferencja ambasadorów podjęła niekorzystną dla Polski decyzję w sprawie granicy z Czechosłowacją, której Sejm II RP nigdy nie ratyfikował. Licząc tylko powiaty cieszyński i frysztacki, które zaczęto nazywać Zaolziem, Polacy stanowili tam 69% ludności, gdy Czesi tylko 18,3%. Były to najbardziej aktywne skupiska ludności polskiego życia narodowego na Śląsku Cieszyńskim.





10.08.2020 – Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa przekazała Polsce i Czechosłowacji administrację nad Śląskiem Cieszyńskim.

Ustalona granica była kompromisem. W pełni zadowolona nie była żadna ze stron. Można zatem wysunąć przypuszczenie, że gdyby nie bitwa pod Skoczowem, granica między Polską a Czechosłowacją przebiegałaby wzdłuż rzeki Białki, która przepływa przez miasto Bielsko Biała.

Zatem zajrzyjcie koniecznie do Skoczowa!



Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.

Postaw mi kawę na buycoffee.to




 

A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę 🙂 

 




A.D.2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę