WADI RUM





Lądujemy w Aqabie.

Nasz samochód, który zamówiliśmy jeszcze w Polsce, już na nas czeka. Kierowca daje papiery do podpisania (w arabskim języku!), które w pełni świadomi lecz nieświadomi tego co jest napisane podpisujemy. Dostajemy kluczyki i pełni radości ruszamy zdobywać pustynię Wadi Rum.
Aby jednak z tym zdobywaniem nie było za szybko, pozwalamy sobie najpierw wyskoczyć po trochę długawym locie na obiadek. Mieliśmy już upolowaną restaurację, więc z dotarciem na miejsce nie było zbyt wiele problemów, by nie powiedzieć, iż nie było ich wcale.
Zapraszamy na pierwszą pełną odsłonę z Jordanii, czyli Wadi Rum, ale po kolei. To znaczy, najpierw dokarmiamy samochód, następnie obserwując ulice i stawiając pierwsze metry za kierownicą ruszamy do naszej restauracji.


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Nasze pierwsze jordańskie danie i od razu poszliśmy na całość. Czyli postanowiliśmy zszamać danie narodowe co mansafa się zwie.

Trzeba tu sobie powiedzieć, że sztukę kulinarną łączą różne wpływy kulturowe – mianowicie współczesna kuchnia jordańska stanowi fuzję kuchni innych państw arabskich, między innymi libańskiej, egipskiej, palestyńskiej czy syryjskiej, ale też tureckiej, izraelskiej oraz tej rodzimej czyli beduińskiej.
Wracając jednak do dania narodowego, które wywodzi się z tradycyjnej kuchni beduińskiej…
Danie to serwowane jest przy szczególnych okazjach, takich jak śluby czy pogrzeby, ale także podczas wizyt osób, które chce się jak najlepiej ugościć i uhonorować. Jagnięcinę przygotowuje się w sosie z jogurtu lub kwaśnej śmietany z dodatkiem aromatycznych ziół i przypraw. Potrawę podaje się z ryżem lub kaszą bulgur, a całość wzbogacają najczęściej orzeszki piniowe i migdały.
Jak wiele dań charakterystycznych dla kuchni bliskowschodniej także i to danie z założenia spożywa się rękoma, używając kawałków chleba zamiast sztućców.
No i jest pyszne!!!
… użyliśmy sztućców…


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Najedzeni do syta możemy się już przenieść do Wadi Rum.

Jako, że do Parku nie można wjechać samochodem (choć podobno 4×4 można (zdania są podzielone)), więc zostawiamy go na parkingu przed pustynią (jest darmowy) i przepakowujemy się na samochód Beduina, z którym dobiliśmy targu jeszcze w Polsce. W naszym przepadku był to Aied, który nas ugościł w swojej posiadłości namiotowej i obwoził po pustyni po jej najciekawszych miejscach.


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Po załatwieniu wszystkich formalności, ruszamy do obozu Aieda.

Tego dnia mieliśmy szczęście, gdyż zachodzące słońce dało nam niesamowity spektakl. Formacje skalne, które mijaliśmy z minuty na minutę zmieniały swój kolor, przybierając barwy od żółtej, przez ochrę, aż po czerwień, a nam już brakowało tchu na niekończące się ochy i achy!!!
Zresztą sami zobaczcie;


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Nasze baza namiotowa 😉

Gdyby ktoś pytał, to w takich bazach sanitariaty są dostępne. Namioty bywają również bąbelkowe, ale my świadomie wybraliśmy takie, by móc jak najbardziej poczuć i klimat i miejsce i codzienne życie Beduinów.
I absolutnie nie żałujemy tego wyboru, nawet pomimo tego, ze w nocy było cholernie zimno, padał deszcz i namiot z lekka przemókł 🙂


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Po zrzuceniu bagażu natychmiast udajemy się w znajdujące się nieopodal skały, by zdążyć jeszcze na końcówkę tego wspaniałego zachodu słońca.

Trochę z zachodzikiem już nie pykło, bo niebo zaczęły przysłaniać chmury, jednak mimo tego sceneria tego miejsca naprawdę zwala z nóg. Poza tym szybko zrobiło się ciemno, więc wróciliśmy do obozu szczęśliwi, że już dnia następnego czeka na nas kolejny niesamowity spektakl.
Wadi Rum to tak niesamowite miejsce, że za dużo to się nie powinno o nim pisać, tylko oglądać zdjęcia. Tudzież filmy 😉 A najlepiej to być…
My mamy zdjęcia.


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Wadi Rum to najsłynniejsza pustynia nie tylko w Jordanii.

Po arabsku nazwa oznacza dolinę piasku, ale ta pustynia jak już zauważyłeś/aś to nie tylko piasek. Ta pustynia pełna jest malowniczych, granitowych skał i piaskowców, którym to skałom piasek zawdzięcza swoje niezwykłe odcienie czerwonego. Na pustyni spędziliśmy nockę, podczas której mieliśmy doświadczyć najbardziej gwieździstego nieba w naszym życiu, a zastaliśmy deszcz oraz cały dzień podczas którego doświadczyliśmy kosmicznych widoków, a nasz przewodnik Aied zabrała nas również na czerwone wydmy, skalne mosty i kaniony.
Po dniu pełnym wrażeń i  wspomnianych kosmicznych widoków, absolutnie nas nie dziwi fakt, że ta największa wadi w Jordanii była plenerem do wielu filmowych produkcji. Kręcono tu m.in. Star Wars, Marsjanina, Lawrence’a z Arabii, Czerwoną Planetę, Transformers czy Prometeusza.


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



I wydawałoby się, że pustynia to tylko kupa piachu, na której nie będzie za bardzo co robić.

W przypadku Wadi Rum nic bardziej mylnego, gdyż wspomniane formacje skalne porozrzucane po całej pustyni robią nie tyle marsjańską robotę, co zachęcają do wspólnych przygód na piachu.
W każdym razie żeby nie było o samym piachu, ale z piachem związane, to nasz przewodnik zabrał nas na górkę. Piachu oczywiście.
Po co? By pozjeżdżać na desce… A co 🙂
Kto dorosłemu zabroni?


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Po wygłupach na snowboardzie ruszamy tym razem do… kanionu.

Tak, tak… kanion na pustyni. Na dodatek zielone się przebija 🙂 A i czasem jakiś ptaszek przeleci 🙂
Wejście do kanionu Khazali, bo tak się on nazywa, ukryte jest między skałami. Prowadzą do niego wąskie schody, które można przeoczyć będąc samemu. Na szczęście nasz uprzejmy przewodnik wskazał nam drogę. Kanion Khazali ma niespełna 100 metrów długości, i trzeba tu sobie prawdę powiedzieć, że to bardziej większa szczelina w skale niż kanion w pełnym tego słowa znaczeniu. Ale można w nim znaleźć między innymi inskrypcje Nabatejczyków.
Na marginesie – wchodzenie po górach jest o wiele mniej męczące niż wejście na górę z piachu…


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



A czy wiecie, że na pustyni można złapać panę?

Niby tylko piach, a jednak. Jak sobie poradzić gdy nie ma koła zapasowego?
Otóż okazuje się, że Jordańczycy mają i na to sposób… trochę jednorazówek, kompresor i dziura załatana. Czasochłonne to zajęcie, ale da się. Myślę, że w Europie nikt by na ten pomysł nie wpadł, a bynajmniej mało kto 😉


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Bez względu na formę podróżowania po pustyni, możemy być pewni, że w jednej z licznych kawiarni zostaniemy poczęstowani orzeźwiającą miętową herbatą lub kawą z kardamonem, przygotowaną wprost na ognisku.

Było zjeżdżanie na desce, był kanion, była pana, czas zatem kawy się napić.
Oczywiście koniecznie z kardamonem 🙂


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Nasza flaga podczas konsumpcji jakże wyśmienitej kawy wywołała wśród arabów małe, acz miłe zamieszanie.

Jedni chcieli, aby im ją podarować, drudzy chcieli mieć z nią zdjęcie, a jeszcze kolejni wraz z naszym Aiedem wpadli na pomysł, by ją przyczepić do samochodu. I tak też się stało. Nawet w tym procederze mocowania nie uczestniczyliśmy. Chłopaki ogarnęli jakieś taśmy, trytytki i zadziałali z pełnym jak na pustynię profesjonalizmem 😉
Do końca dnia mieliśmy reklamę za darmo, a co 😉


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



I gdy już wydaje Ci się, że na pustyni nic więcej ciekawego Cię nie może spotkać, to się mylisz.

Może komuś na przykład nie chcieć odpalić samochód. A to oznacza, że trzeba sobie pomóc.  W nagrodę dostajesz uśmiechów i driftów moc 🙂
Oczywiście odwzajemniamy 🙂


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Zmierzamy do końca naszej pustynnej przygody.

Wadi Rum można odkrywać również w spokojniejszym rytmie, podróżując na grzbiecie wielbłąda lub konia arabskiego. Tak właśnie w latach 1917 – 1918 przemierzał tutejsze tereny brytyjski archeolog i oficer wywiadu Thomas Edward Lawrence, który tak bardzo przysłużył się lokalnej społeczności, że zasłużył na miano bohatera narodowego. Nie tylko nakręcono o nim film „Lawrence z Arabii”, ale również na jego cześć nazwano jedną z formacji skalnych tytułem autobiograficznej powieści „Siedem filarów mądrości”.
Niezwykły natomiast kolor piasku, który zmienia się w zależności od kąta padania promieni słonecznych, od wielu lat przywodził na myśl krajobrazy odległych planet Układu Słonecznego. I tak jak brytyjski archeolog doczekał się filmowej opowieści, tak i piasek Wadi Rum był inspiracją do wielu filmów, których akcja toczy się na Marsie, np. „Marsjanin”, „Czerwona Planeta”, „Ostatnie dni na Marsie”. Nie ma się co oszukiwać – krajobraz pustyni to miejsce tak wyjątkowe i niezwykłe, niczym wprost przeniesione z innej planety, że również postanowili to wykorzystać kolejni twórcy – m.in. „Prometeusza”, „Transformers”, czy serii filmów o Gwiezdnych Wojnach („Łotr 1”, „Skywalker. Odrodzenie”).


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Wieki temu obszar Wadi Rum i południowej Jordanii został zajęty przez Nabatejczyków, którzy swoją główną siedzibę ulokowali w Petrze.

Na pustyni pozostały po nich niezwykłe malunki i petroglify. Kupcy wędrujący na północ w kierunku Syrii lub na południe, aż do zatoki Akaba, potrafili dzięki oznaczeniom odnaleźć właściwy kierunek drogi i źródła wody.
Poza piaskiem pustynię tworzą również skały, wąwozy, wydmy, strumienie, skalne mosty. Tu także znajduje się najwyższy szczyt Jordanii – Dżabal Umm ad-Dami o wysokości 1840 m n.p.m.
Wadi Rum, od 2011 roku wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, zamieszkiwana jest obecnie przez plemiona Beduinów. Choć nie prowadzą już koczowniczego trybu życia, to właśnie dzięki nim można bezpiecznie i w zorganizowanej grupie doświadczyć pustyni na wiele sposobów.


Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum

Jordania - Wadi Rum



Jeśli wybierasz się do Jordanii, to Wadi Rum jest MUST SEE!!!



Jordania - Wadi Rum




Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 




A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę🙂

 




A.D.2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę