Herceg Novi
Planując naszą wakacyjną trasę, wzięliśmy oczywiście pod uwagę pierwsze czarnogórskie miasteczko do odwiedzenia. Poza tym jak by nie było, to było po trasie do naszego miejsca docelowego. Umieć zaplanować czas na zwiedzanie, siedząc w domu jest w miarę łatwo. Kilka blogów przeczytanych, wyliczenie średniej i bach!!! Jesteśmy!!! Niestety, po raz kolejny uważamy, że przestrzeliliśmy. Często się nam zdarza przestrzelić i nikogo tu nie obwiniamy, bo nieprzewidziany korek, bo po drodze było cos ciekawego co ukradło nam trochę czasu, bo na blogach pisało, że pół godziny wystarczy… A my daliśmy sobie 2 godzinki na Herceg novi i teraz już wiemy, że przynajmniej o kolejne dwie za mało. Wydaje nam się, iż większość blogerów po prostu odhacza/zalicza dane miejsca nie delektując się nimi. I faktycznie, Herceg Novi może być takim miejscem na pół godziny… Ale nie dla nas – my nie zaliczamy miejsc dla przyklepania, my chcemy je jak najdokładniej poznać, spenetrować, i uwierzcie nam, że na Herceg Novi można przeznaczyć nawet cały dzień, bo do zwiedzania mamy kawałek fajnego miasta, trzy twierdze, kawki czy chłodnego piwka też nie trzeba sobie odmawiać, a na koniec jeszcze w morzu się wypluskać. I zleci dzionek jak nic, noooo może nie cały, ale w pół dnia można się nieźle z miastem zaprzyjaźnić 🙂
Odrobina historii…
Miasto leży u stóp gór Orjen osłaniających je od północy. Herceg Novi często bywa nazywane miastem kwiatów i chyba coś w tym określeniu jest, bo kwiaty w otoczeniu palm, cyprysów czy drzew owocowych rzucają się tutaj mocno w oczy.
Miasto wielokrotnie zmieniało właściciela, co już samo w sobie świadczy o jego strategicznym znaczeniu, bo to położenie sprawiało, iż tutejszy władca mógł kontrolować pobliską część Adriatyku, oraz decydować, kto i za ile wpłynie do Boki Kotorskiej.
Początki miasta datuje się około 1380 roku, natomiast wydaje się być ciekawym kto i przez jaki czas rządził regionem jak i samy miastem. Każde panowanie pozostawia po sobie jakiś ślad, zatem w skrócie wyglądało to tak;
w roku 1382 król Bośni zakłada tu twierdzę, a mieszkańcami wówczas byli Ilirowie, Grecy i Rzymianie
w latach 1482 – 1687 władzę przejmują tu Turcy, a za ich panowania, miasto było przystanią dla korsarzy, a nawet handlowano w nim niewolnikami. Ciekawostką może być fakt, iż w trakcie tureckiego panowania, bo w latach 1538 – 1539, władzę sprawowali tu Hiszpanie, którzy przez 10 miesięcy swoich rządów zdążyli wybudować potężne umocnienia.
w 1687 roku, cztery lata po odsieczy wiedeńskiej dowodzonej, wiadomo – przez Jana Sobieskiego, miasto na 100 lat, aż do czasu swojego upadku w 1797 roku przejęła Wenecja. I tak począwszy od tego roku, swoje rządy sprawowały tu kolejno;
Austria 1797 – 1806 / Rosja 1806 – 1807 / Francja1807 1814
Po kongresie wiedeńskim w 1815 roku Herceg Novi ponownie przypadło Habsburgom i dopiero po I wojnie światowej znalazło się w Królestwie Serbów, Chorwatów i Słoweńców, czyli Królestwie Jugosławii. W czasie II wojny światowej w latach 1941 – 1943 było okupowane przez faszystowskie Włochy, a następnie przez hitlerowców. Dopiero po rozpadzie Jugosławii i tak do dnia dzisiejszego Herceg Novi znajduje się w Czarnogórze. Wychodzi zatem na to, że mieszkańcy to tu łatwo nie mieli.
Co warto zobaczyć w Herceg Novi…
PLAC HERCEGA STJEPANA I CERKIEW MICHAŁA ARCHANIOŁA
To niezwykle urokliwy zakątek starówki, pośrodku którego wznosi się otoczona palmami cerkiew św. Michała Archanioła. Została zbudowana nie tak dawno i należy do młodszego pokolenia, które jednak mimo krótkiego stażu potrafi wyglądać i przyciągać 😉 Czyli reasumując, została zbudowana w stylu bizantyńsko – gotycko – barokowym pod koniec XIX wieku. W studzience która umiejscowiona jest obok, znajduje się woda, lecz nie wiemy czy posiada moc uzdrawiania, ale wiemy na pewno, że doskonale leczy pragnienie, zwłaszcza w upalne dni, których akurat w Czarnogórze nie brakuje 🙂 Czyli w sumie jakby z boku na to spojrzeć, to jakąś tam moc zdrowotną posiada…
Jako, że Herceg Novi do dużych miast nie należy, co może a raczej jest dobrym rozwiązaniem, to mimo to można z przyjemnością zanurzyć się w jego uliczki, co rzecz jasna gorąco polecamy. Można odpowiednich kadrów poszukać, można chwilę w padającym od kamienic cieniu odetchnąć, pewnie jeszcze wiele rzeczy można, lecz to już pozostawiamy indywidualnym gustom. My pozwoliliśmy sobie na odrobinę uliczkowego szaleństwa 🙂
KOŚCIÓŁ ŚW. HIERONIMA
Na placu tym razem Micia Pavlovicia znajdziecie kościół Sv, Jeronima, który powstał na murach dawnego meczetu w 1856 roku. Obok świątyni stoi dzwonnica, z której wojsko austriacko – węgierskie ściągnęło dzwon i przetopiło go na pociski. Obecnie jest nowy.
TWIERDZA FORTE MARE
Od kościoła Hieronima jest dosłownie rzut beretem, by nie powiedzieć rzut kamieniem do znajdującej się nad samym brzegiem morza twierdzy Forte Mare. Twierdza posiada dwie bramy; dolną i górną. Najniższe jej fragmenty murów, pochodzą jeszcze z czasów króla Bośni. Wspomnieliśmy o nim na początku. Gdy Turcy zdobyli miasto, to rzecz jasna zaprowadzili swoje porządki, zatem nic odkrywczego tu nie ma, jeśli powiemy, że zarówno warownię jak i pozostałe fortyfikacje w mieście przebudowali.
Z twierdzy rozpościera się naprawdę śliczny widok zarówno na zatokę jak i na miasto. I jak nie kontemplować widoków, które otrzymujemy za jedyne 1 euro? Zobaczcie sami;
Tymi widoczkami chcielibyśmy zakończyć nasz krótki wpis o Herceg Novi. Do zobaczenia są tu jeszcze dwie twierdze, na które my już nie dotarliśmy – twierdza Kanli Kula oraz twierdza Spanjola. Z perspektywy czasu wydaje się, iż jeszcze jedną twierdzę zdążylibyśmy zwiedzić, ale czas nas faktycznie już gonił, a poza tym było tak gorąco że klimatyzacja się marzyła wszystkim. To są niestety skutki złego planowania. Mówi się i zgadzamy się z tym, iż nie ma tego złego co na dobre nie wyjdzie. Będziemy kiedyś przejazdem to na pewno wstąpimy i braki uzupełnimy.
Tymczasem miło nam było Was ugościć w naszej galerii i oczywiście zachęcamy do odwiedzin innych 🙂
Jeśli podobał Ci się ten wpis i uważasz, że wniósł realną wartość do odwiedzin tego miejsca, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂
A.D.2020