Palić
Od Palicia zaczęliśmy naszą kolejną już przygodę z Bałkanami. To był rok 2019, czyli wcale nie tak dawno temu 🙂 Tak zaplanowałem trasę, by nie stać za długo na granicy węgiersko-serbskiej, bo jak wiadomo można tu w korku utknąć na wiele godzin. Potrzebna była zatem alternatywa … Granicę więc postanowiliśmy przekroczyć między Asotthalom a Backi Vinogradi. W internecie było napisane, że to spokojne lokalne przejście graniczne zajmie nam raptem 10 może 15 min.
Cóż zatem stało na przeszkodzie? Nic. Absolutnie nic!!! Haczyk był jedynie taki, że przejście to jest otwarte tylko do godz.19.00 Wyrobiliśmy się w czasie i godzinkę przed zamknięciem byliśmy już na przejściu. Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się iż byliśmy na jakimś 70 tym miejscu w kolejce!!! Od razu wiedzieliśmy, że do 19.00 się nie odprawimy … Ale skoro wszyscy stoją, to po co kombinować??? Zatem też cierpliwie staliśmy 🙂 🙂 🙂
Okazuje się, zresztą nie po raz pierwszy, że cierpliwym warto być, bo … po pierwsze celnicy się, nie wiedzieć czemu zlitowali i postanowili strzelić sobie nadgodziny do 22.00 … a po drugie stojąc w tej długiej kolejce nawiązaliśmy nić przyjaźni z panem z Budapesztu, który właśnie jechał do córki w Palić.
Gdy nasza nić przyjaźni zaczęła się zawijać w kłębek zapytał, gdzie zamierzamy spędzić noc, bo już ciemno.
Odpowiedź nasza była krótka – pojedziemy na camping.
Camping?
W Paliciu nie ma campingu – odparł zdumiony.
Jak nie ma jak jest – odpowiadam.
Nasz dialog w językach przeróżnych zaczął nabierać tempa 😉
Nie ma, bo dwa lata temu była jakaś poważna wichura, która zniszczyła wiele dobrego w tej uroczej miejscowości, między innymi camping.
Nie ma dla nas problemu – odpowiadamy.
Prześpimy się w aucie.
Absolutnie!!!
Nie ma takiej możliwości!!!
Zadzwonił do córy. Pozdrawiamy Izabelę przy okazji 🙂 Najpierw kazał jej obdzwonić wszystkie kwatery, lecz dziwnym zbiegiem okoliczności wszystko było pozajmowane, a potem dopiero wpadł na genialny pomysł, że jak wypiję z nim Rakiję, to przecież możemy się namiotem rozłożyć w ogrodzie u jego córki 🙂 🙂 🙂 Za darmo. Rzut oka na małżonkę i … Cóż miałem począć? Zgodziłem się.
Granicę udaje się nam przekroczyć dosłownie 5 minut przed 22.00 i pozostało jedynie dotrzymać danego wcześniej słowa 🙂
Dziwna to była pierwsza noc na serbskiej ziemi, bo nie dość, że zmoczyliśmy gardła trunkiem nie byle jakim ( rakija rocznik 1978 ), to przy okazji deszcz a właściwie DEEESZCZ zmoczył nam wszystko pozostałe, bo Monia nie zamknęła namiotu. Dobrze się gardło rakiją moczyło, to i dobrze się deszczem w namiocie moczyło 😉 Proporcje wyrównane 😉 W nocy jakoś to nam to mokre za bardzo nie przeszkadzało, ale nad ranem… no wiecie sami…
Lubimy takie gościny 🙂 🙂 🙂
Izabela zrobiła nam przepyszną kawkę z rana, wymieniliśmy się uprzejmościami i innymi facebookami i pojechaliśmy zwiedzać Palić.
Czy warto w ogóle zajrzeć do Palicia ?
Oczywiście!!!
Jest położony nad urokliwym jeziorem o tej samej nazwie, a jego największą atrakcją jest Wielki Park, w którym znajdziecie kilka dobrze zachowanych lub odrestaurowanych willi mieszkalnych z XIX i XX wieku. Jest jeszcze zoo, ale my z tej atrakcji nie skorzystaliśmy.
Jest też stąd przysłowiowy rzut beretem do miasta Subotica, do którego nie omieszkaliśmy zajrzeć 🙂 🙂 🙂 Ale o tym miejscu innym razem.
Na razie zajmijmy się Paliciem i jego cudeńkami 😉 Na przykład rzućmy okiem z bliska i zachwyćmy się szczegółami 🙂
Tak trudno nam czasem się zatrzymać…
Przyjrzeć i wsłuchać się z bliska…
A przecież te szczegóły tak wiele mają do powiedzenia…
W Paliciu ma też swoją własną ławkę nasz sławny rodak Krzysztof Zanussi, bo Palić słynie też z ogromnego europejskiego festiwalu filmowego, który odbywa się tutaj w czerwcu.
Taka właśnie ławunia… 😉
O Serbii jeszcze sobie porozmawiamy, a tymczasem zapraszamy do galerii poniżej na spacer po Wielkim Parku w otoczeniu pięknej przyrody i urokliwych XIX wiecznych detali.
Jeśli podobał Ci się ten wpis i uważasz, że wniósł realną wartość do odwiedzin tego miejsca, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂
A.D.2019