Kudowa – Zdrój
Ta pięknie położona uzdrowiskowa miejscowość powinna być Ci znana, bynajmniej ze słyszenia.
Położona tuż przy czeskiej granicy, na Ziemi Kłodzkiej, z jednej strony otoczona Górami Stołowymi, z drugiej natomiast obejmują ją Pogórza Orlickiego.
Jako uzdrowisko przyciąga swoją klientelę, ale też jest całkiem niezłą bazą wypadową w pobliskie góry. Dla pozostałej klienteli 😉
Lub też tak jak my, po prostu spędzając w okolicy pewnego lata wakacje, postanowiliśmy się przespacerować uliczkami miejscowości. Mając małe dzieci, można tu całkiem aktywnie spędzić dzień, popijając wodę. Zdrowotną i mineralną – prosto z kudowskiego źródła rzecz jasna.
Zapraszamy na krótką relację z Kudowy – Zdrój, a gdy ostatni raz byliśmy tu w 2022 roku, to wydaje się, że niewiele się zmieniło od naszego pobytu ponad 10 lat temu. Kątem oka widzieliśmy, bo tym razem tylko góry były naszym celem.
Na początek zwróćmy uwagę na kilka dosłownie zabudowań, a potem przejdziemy już do parku.
PARK ZDROJOWY
Już w XIV wieku zasłyszano o Kudowie, ale tak naprawdę miejscowość sławę zaczęła zyskiwać dopiero w XVII wieku. To właśnie wtedy odkryto w okolicy wody termalne, które wykorzystano i tym sposobem powstały pierwsze łaźnie kąpielowe. Kolejny wiek to badania nad składem chemicznym wynalezionych wód, by móc wykorzystać ów dar natury do potencjalnych zastosowań leczniczych.
To też czas, kiedy założono Park Zdrojowy, którego otwarcie datuje się na rok 1787. Założony park miał charakter angielski, czyli jeśli byłeś romantykiem, lubiłeś swobodę oraz naturalność, to park był wymarzonym miejscem dla Ciebie. Powierzchnia parku jest niemała, bo zajmuje blisko 13 hektarów, na których zadomowiło się ponad 300 gatunków roślin. Tutaj też znajdziesz najważniejsze budynki zdrojowej części Kudowy;
Sanatorium Polonia wraz z Teatrem Zdrojowym, wybudowane w 1905 roku jako Książęcy Dwór,
Pijalnię Wód Mineralnych,
Zameczek z roku 1772, który służył jako dom gościnny dla kuracjuszy, a dzisiaj pełniący rolę sanatorium,
Żeliwną Halę Spacerową,
Muszlę koncertową,
Nowe Łazienki.
PIJALNIA WÓD MINERALNYCH
Znajdziesz ją w Parku przy głównym deptaku. Ten półkolisty budynek został wybudowany na początku XX wieku w stylu neobarokowym z elementami secesyjnymi. Oprócz ”dystrybutora” z którego możesz spróbować wody mineralnej wypływającej z kudowskich źródeł, znajdziesz tu scenę, na której odbywają się koncerty, sklepy oraz kawiarnię.
Za wodę oczywiście trzeba zapłacić, ale warto to zrobić chociażby z dwóch powodów;
Jest zdrowa i jest smaczna 🙂
KAPLICA CZASZEK
Ta znajduje się w dzielnicy Kudowy – Zdrój, Czermnej, i jest zbiorowym grobowcem ofiar wojen śląskich z lat 1740-1742 oraz 1744-1745, jak również epidemii chorób zakaźnych panujących w XVIII wieku.
Historia powstania kaplicy zaprowadzi Cię do proboszcza Wacława Tomaszka, który sprawował funkcje proboszcza tutejszej parafii w latach 1776 -1784. Natknął się on podczas jednego ze swoich spacerów na szczątki ludzkie właśnie w okolicy Czermnej. Na tyle go to zaciekawiło, że po głębszej eksploracji terenu odkrył szczątki kilkudziesięciu tysięcy osób. Jak przystało na porządnego księdza, postanowił je pochować w godny sposób. Wydobył znajdujące się w ziemi kości, następnie zlecił je zdezynfekować i wybielić. Większość odnalezionych kości oraz czaszek spoczywa w krypcie pod kaplicą. Łącznie to około 21 tysięcy osób. Natomiast wnętrze kaplicy, które jest udostępnione do zwiedzania jest pokryte kośćmi i czaszkami około 3 tysięcy osób.
Dziwne to uczucie być w środku, jakby nie było, grobowca, patrzeć na te czaszki i wyobrażać sobie cierpienie tylu ludzi…
Nie wolno w środku robić zdjęć.
Wracamy do Parku Zdrojowego, bo człowiek nie wielbłąd – pić musi 😉
Kudowa Zdrój w swej turystycznej ofercie posiada jeszcze kilka wartych uwagi ciekawostek;
Skansen – Szlak ginących zawodów oraz Muzeum zabawek. Warto skorzystać zarówno z jednego jak i drugiego.
No i oczywiście warto wybrać się w góry, czy to na Szczeliniec, Błędne Skały, czy też poszukać na szlaku Skalnych grzybów.
Z biegiem czasu o tych atrakcjach również pojawią się wpisy na naszym blogu, ale teraz rozmusiakowy przerywnik muzyczny 😉
Słodki ten przerywnik, prawda?
Chyba musimy wrócić do większej częstotliwości robienia sobie zdjęć, bo jakoś mile się po latach wspomina…
Tymczasem zmierzamy już do końca naszego zwiedzania tego niewielkiego uzdrowiska i jeśli tylko macie trochę luzu w swym turystycznym kalendarzu, to zdecydowanie warto tu zajrzeć. Weekend będzie wypełniony od rana do wieczora.
Na koniec jeszcze zajrzymy do handlarza figurkami ogrodowymi, który z tego co nam się po drodze rzuciło w oczy w zeszłym roku, do tej pory chyba funkcjonuje. Kto kupuje takie rzeczy?
Za przybycie dziękujemy i do innych naszych wpisów serdecznie zapraszamy 🙂
Jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂
A.D.2012