Osada młynarska

Boroniówka





Na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego, w Dolinie Prądnika znajduje się kawałek jakby wyciętej z przeszłości wsi spokojnej, wsi uroczej, wsi kolorowej.

To Osada młynarska – Boroniówką zwana. To miejsce, które po prostu trzeba zobaczyć!!!
Do tego wspaniali właściciele umilą Ci czas w osadzie, oprowadzając Cię po niej, a i młyn pokażą i historię miejsca opowiedzą. Oni też wkładając mnóstwo pracy, przywrócili do dawnej świetności młyn oraz tartak, ratując je przed totalną zagładą.
Zapraszamy do Boroniówki.




Zanim jednak sympatyczni właściciele nas oprowadzą, dają nam przysłowiowe 5 minut, byśmy pobiegali po osadzie i sfotografowali ją tak, jak tylko mamy na to ochotę.

Szczerze mówiąc, miejsce jest tak dopracowane w ogóle i szczególe, z ogromną pieczołowitością, zadbany niemal każdy detal tak, że w zasadzie co krok to inna perspektywa i inny kadr. Jeśli by tak miało wyglądać życie na wsi, to w zasadzie możemy od razu rzucić wszystko i… zamieszkać na niej 😉
Szum strumyka, garnki wiszące na drewnianym płocie, stylowe stoliczki zapraszające by przysiąść na równie stylowym krzesełku… no po prostu wieś idealna.
Fotografowaliśmy wiec bez opamiętania!!!


Ojców - Osada młynarska Boroniówka



Dodatkowym atutem, nadzwyczaj anielskim podczas naszej wizyty w osadzie była Wystawa Aniołów.

Niestety nie pamiętamy, czyje to dzieło, ale kunszt i wykonanie to po prostu mistrzostwo świata!
Wygląda na to, że wystawa była wystawą tymczasową, a my mieliśmy szczęście i ten przywilej, by z Aniołami poznać się bliżej 🙂
Zresztą sami zobaczcie.




Prawda, że cudne?

Oczarowani i rozanieleni z żalem opuszczaliśmy wystawę. Kolejne jednak kadry czekały, a i zbliżał się czas w którym właściciel miał nas oprowadzić po młynie oraz zagrodzie i opowiedzieć historię tego drewnem pachnącego jakby wczoraj ściętego, miejsca.
Więc z anielskim przyzwoleniem ruszyliśmy jeszcze szybko w teren, by nacieszyć oczy tą wsią idealną 😉
Miejsce dla artystów wymarzone, tak więc jak chcesz poćwiczyć swój kunszt, to tylko w… Boroniówce!




Idziemy na salony, a konkretnie do młyna

Prawdopodobnie istniał tu już w XV wieku, natomiast dzisiejsza osada wraz z budynkami mieszkalnymi oraz gospodarczymi przypisuje sobie rok 1850. Niezwykle ciekawym faktem jest, że najstarszy zespół młynarski w Dolinie Prądnika jest nietuzinkowym przykładem przemysłowej architektury drewnianej oraz jednym z niewielu zachowanych tego typu obiektów na Jurze, na dodatek z oryginalnym wyposażeniem i starymi urządzeniami działającymi do dziś.
Oczywiście nie zawsze tak było.
Długie lata zarówno młyn jak i tartak będące w posiadaniu państwa Boroniów popadały w ruinę i dopiero rodzina Piwowarskich jako nowi właściciele, podnieśli gospodarstwo z ruiny i co chyba najistotniejsze, uruchomili młyn oraz tartak wodny, które od maja roku 2015 napędzane wodą Prądnika cieszą takich turystów jak my. Dzięki ich pasji i ogromnemu nakładowi pracy udało się przywrócić kilkusetletnią młynarską tradycję tego miejsca i tak jak dawniej bywało młyn mieli ziarno na kamieniach i sieje pytlową mąkę.
Na końcu procesu mąkę możesz kupić. Uwaga – cena na zdjęciu pochodzi sprzed inflacji 😉




Warto wiedzieć, że;

W przeszłości Prądnik nazywany był „życiodajną tętnicą” Krakowa. Określenie to zawdzięcza zapewne istnieniu dużej liczby zakładów wodnych, zlokalizowanych wzdłuż jego koryta i napędzanych siłą przepływającej wody. Były to głównie kuźnie, papiernie, folusze, gdzie obrabiano sukno, szabelnie, w których wykonywano białą broń, browary, gorzelnie oraz prochownie, tartaki i młyny wodne, stanowiące niegdyś bardzo istotne zaplecze przemysłowe i spożywcze Krakowa.
Historycznie pierwszymi właścicielkami osady były siostry klaryski z pobliskiej Skały. Siostry cieszyły się królewskimi przywilejami, w związku z czym zakładały wsie, budowały browary i młyny, które najczęściej oddawały w dzierżawę w zamian za opłatę w zbożu i kaszy. Wiemy, że w pierwszej połowie XIX wieku klaryski przekazały młyn i tartak wodny w arendę rodzinie Boroniów. Niestety w drugiej połowie XX wieku nastąpiło gwałtowne załamanie się młynarstwa w Dolinie Prądnika na skutek wprowadzenia bardzo niekorzystnego prawa gospodarczego. No i to właśnie wtedy zagroda będąca w rękach kolejnego pokolenia Boroniów zaczęła popadać w ruinę.


Ojców - Osada młynarska Boroniówka



Jak widzisz, to malownicze miejsce z niezwykłą historią w tle powinno znaleźć się na Twojej liście miejsc do odwiedzenia.

Jak już wcześniej przy okazji czynnej produkcji mąki, napomknęliśmy o jej zakupie, tak na koniec garść informacji praktycznych;
Prócz mąki, znajdziesz tu również bardzo klimatyczną kawiarnię, w której zarówno ciasta jak i ciasteczka wypiekane na miejscu w połączeniu z wyśmienitą kawą połechcą najbardziej wybredne podniebienie.
W Boroniówce organizowane są również warsztaty z pieczenia chleba oraz lepienia pierogów.
Osada jest czynna sezonowo, w soboty i niedziele od kwietnia do października, w godzinach 10.00 – 17.00. W pozostałe dni tygodnia tylko jeśli umówisz się wcześniej.
Dzięki za odwiedzinki, a my jeszcze lecimy kilka kadrów złapać.

 




A na koniec opuszczając Dolinę Prądnika udało się nam jeszcze kawał dobrego chleba kupić 😉






Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 




A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę🙂

 




A.D.2017

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę