Będzin
Zamek królewski
Budowę tej średniowiecznej warowni obronnej kazał kontynuować Kazimierz Wielki i tym samym wchodzi w skład systemu Orlich Gniazd, którego celem była obrona granic Królestwa Polskiego przed sąsiadami z Czech. Twierdzę odnajdziecie na wysokim wzniesieniu nad Czarną Przemszą w Będzinie. Jest doskonale widoczna z drogi, więc nie sposób jej nie zauważyć.
Zapraszamy na mały rekonesans;
Historia zamku sięga aż IX wieku, bo to właśnie wtedy w miejscu gdzie obecnie stoi zamek założono gród należący do plemienia Wiślan. Oczywiście żadną tajemnicą nie będzie fakt, iż gród był wielokrotnie przebudowywany, zmieniając swoje pierwotne założenia.
Zanim sobie obejdziemy zamek dookoła, zajrzyjmy do środka.
Nasza wizyta na zamku w Będzinie odwlekała się mocno w czasie aż do momentu, gdy pojawił się covid. Poniekąd zmusił nas do odwiedzania miejsc znajdujących się blisko naszego miejsca zamieszkania. Takie są dobre strony tej pandemii 😉
Tymczasem wchodzimy przez główną bramę, która z drugiej strony wygląda tak;
Kiedyś za łebka, bodajże w podstawówce już tu miałem okazję być i już wtedy zamek zrobił na mnie wrażenie. Zresztą zawsze lubiłem zamki. Chłopaki chyba już tak mają. Teraz jako ”senior” mogę w pełni świadomy wizytę powtórzyć, zatem pełni werwy wraz z resztą rodziny Rozmusiaków ruszamy w stronę dziedzińca, by wejść do podziemi, gdzie mieści się muzeum, oraz skorzystać z wieży by spojrzeć na Zagłębie z góry. Bo z góry lepiej widać, pamiętacie?
Zatem do pokonania mamy niewielką ilość schodów…
Po pokonaniu których znajdujemy się na dziedzińcu zamku.
Szału ni ma, a dodatkowo jakież było nasze zdziwienie, gdy ujrzeliśmy wcale nie tak małą kolejkę. Co gorsza, czas oczekiwania się wydłużał, gdyż po pierwsze obowiązywał limit odwiedzających, a po drugie tych co już weszli do środka nikt nie poganiał co jest rzeczą zrozumiałą. Po pół godzinie oczekiwania odpuściliśmy zwiedzanie muzeum, bo to jednak duża nuda stać bezczynnie. No dobra – zrobiłem cztery zdjęcia…
Zarządzamy odwrót. Muszę jedynie znaleźć miejsce, by zrobić jakąś panoramkę miasta, by nie żałować braku wejścia na wieżę…
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma 🙂
Więc zmuszeni jesteśmy oprowadzić Was w kilku jeszcze kadrach wokół tej pięknej twierdzy, i mamy nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i przy najbliższej nadarzającej się okazji odwiedzicie zamek w Będzinie.
Głównym inicjatorem budowy tego zamku wcale nie był Kazimierz Wielki, on jedynie albo aż, był kontynuatorem dzieła Bolka Wstydliwego. Ale nie ma o co bić piany, bo dobrą robotę panowie zrobili.
Bolek przypieczętował postawienie kamiennego stołbu, który do dnia dzisiejszego postanowił się zachować, a król Kazik dobudował do niego resztę zamku i… już.
Na początku to był tylko zamek wysoki.
Nie był też zapewne przypadkiem wybór miejsca na którym zamek postawiono, gdyż stoi w bezpośrednim sąsiedztwie Czarnej Przemszy jako naturalnej granicy ze Śląskiem, który wtedy znajdował się w królestwie Czech.
Jako, że nasz poczciwy Kazimierz obawiał się najazdu sąsiada, rozkazał budowę systemu Orlich Gniazd, w skład którego wchodził właśnie zamek w Będzinie.
Jak to już z zamkami warownymi bywa, również i ten był kilkakrotnie niszczony, a najbardziej wiadomo kiedy ucierpiał – jak nas Szwedzi podtapiali.
Obecny wygląd po kolejnej już przebudowie, tym razem w stylu neogotyckim zapoczątkowanej w 1834 roku, zamek przybrał w roku 1923.
Natomiast od roku 1953 w zamku znajduje się Muzeum Zagłębia.
Kończymy nasz spacer i raz jeszcze zachęcamy do odwiedzin. Zamek jest naprawdę bardzo fotogeniczny, a w upalne dni można się poklimatyzować w parku przylegającym do zamku.
Zapraszamy również do innych naszych galerii 🙂 🙂 🙂
Jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂
A.D.2020