Zamek w Olsztynie





Ruiny…

Pięknie wkomponowane w skalne ostańce…

Ruiny zamku…

Wznoszące się na wysokim wapiennym wzgórzu…

Średniowieczne ruiny zamku w Olsztynie…

To właśnie tu Szlak Orlich Gniazd zapoczątkował swoją jurajską nazwę…





Krótki rys historyczny

Wzniesiony w drugiej połowie XIII wieku, przez ponad trzy stulecia jest najważniejszym punktem oporu północno – zachodniej Małopolski. Aż do XVI wieku zamek jest w ciągłej rozbudowie, a wnętrza poszczególnych jego członów, czyli zamek górny, średni, dolny, dziedziniec główny, dziedziniec gospodarczy zwany przygródkiem, były otoczone wysokimi murami. Od XVII stulecia niestety popadał w ruinę. Klasyka. I choć jego znaczenie militarne upadło jeszcze przed szwedzkim „potopem”, to ruiny zawsze budziły podziw dla swych wielkich rozmiarów i wysokości murów… Tak jest do dziś. Wokół zamku zachowała się w pierwotnym stanie, co jest dzisiaj rzadkością, wspaniała sceneria poszarpanych wapiennych ostańców pośród muraw, utrzymywanych obecnie naturalną metodą, poprzez wypas owiec.





Jako że nasz Wielki Kazimierz miał słabość do zamków, a ten chyba był jego oczkiem w głowie, to kazał go udoskonalać i rozbudowywać jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. A że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan i ustanowili tu nawet starostwo. Do dziś zachowały się zarysy wielu budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana sołtysią lub  starościańską.





Na terenie zamku…

Zamek w Olsztynie to świetna okazja na jednodniowy wypad. To miejsce, w którym na nudę czy sztywne zwiedzanie nie ma czasu. Dla każdego znajdzie się tu coś miłego. Jest sporo miejsca by zrobić sobie rodzinny piknik, jest kilka punktów widokowych, a sam zamek jest położony bardzo malowniczo. Dla dzieciaków natomiast świetne miejsce, by zmierzyć się ze swoja kondycją wspinaczkową po skałkach wszelakich…





Reasumując

Dużo ruchu w pięknych okolicznościach przyrody, który jeszcze nikomu nie zaszkodził (no chyba, że o czymś nam nie wiadomo), całe mnóstwo skalniaków maści wszelakiej, jednym zdaniem – jeśli jeszcze z jakiegoś powodu nie dotarliście na zamek w Olsztynie, to koniecznie powinniście tę pozycję nadrobić. Dla nas zamek w Olsztynie to jeden z tych wypadów, gdzie wspaniale rodzinnie spędziliśmy czas. Gorrrąco polecamy!!!






Jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂

 




A.D.2014

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę