Galindia





Niezwykły, DOSŁOWNIE, park wypoczynkowy znaleźć możesz na cyplu wioski Iznoty, niedaleko turystycznych Mikołajek, na lewo od ujścia rzeki Krutyni do Bełdan.

Ta stylizowana staropruska osada zwana Mazurskim Edenem założona została przez Cezarego Kubackiego, psychoterapeutę i lekarza. W przedsięwzięciu pomagała mu żona Maria.
Swym pomysłem próbuje nawiązać do tradycji plemienia Galindów zamieszkujących od V wieku p.n.e. do XII wieku obszar Wielkich Jezior Mazurskich.




GALINDOWIE – dawni mieszkańcy Mazur

Galindowie byli odrębnymi plemionami Bałtów. Nazwa „Galindia” ma pochodzić od bałtyckiego słowa „gali ” („koniec”), nawiązując do faktu, iż społeczność ta osiedliła się na najbardziej oddalonych ziemiach plemion bałtyckich.
Początkowo Galindowie zamieszkiwali tereny dzisiejszych Mazur oraz dalej na południe, aż po ziemie Księstwa Mazowsza. Region ten leżał w sąsiedztwie ziem Jaćwingów – dziś województwo podlaskie oraz tereny Ełku  – z którymi toczono wieczne wojny.




Ptolemeusz był pierwszym, który w II wieku naszej ery pisał w swoich dziełach zarówno o Galindach jak i Jaćwingach

Prawdopodobnie ciągłe walki Galindów z Mazowszanami doprowadziły do ich kompletnego wyludnienia. Wkraczający na Mazury Zakon Krzyżacki z łatwością rozprawił się z resztkami wojsk plemienia. Zdziesiątkowany wojnami szczep został zasymilowany przez Mazurów, tracąc w XVII wieku swój pierwotny język.




Twórca Galindii postawił sobie za cel rekonstrukcję zwyczajów i kultów dawnych mieszkańców tych okolic

Dr Kubacki jako lekarz próbuje od wielu lat zaadoptować do celów terapeutycznych i profilaktycznych archaiczne techniki. Wierzy, że elementy dawnych praktyk szamańskich mogą być pomocne na progu XXI wieku w leczeniu różnego rodzaju zaburzeń zachowań emocjonalnych, nerwic, depresji oraz uzależnień alkoholowych, lekowych czy narkotycznych.
Dawniejsi szamani – jak twierdzi – byli niezwykle skutecznymi lekarzami dusz.




I to wszystko dzieje się w pięknych okolicznościach przyrody 🙂





Obecnie ośrodek składa się z hotelu, restauracji i pensjonatu, jak również nietypowych budowli typu;

Pieczary, termy, lochy demonów, studnie głodowe, uroczyska leśne, rytualny krąg kamienny czy skansen i labirynt Galindów.
Wśród rzeźb galindzkich bóstw, w stylizowanych wnętrzach ośrodka a także wokół ogniska odtwarzane są na życzenie turystów obrzędy Galindów.
Zajrzeliśmy do środka, ale tylko kawalątek…




…bawiąc wróżbami, czarami, rytualnymi tańcami doprowadza
do zerwania zawodowych masek, leczy ludzi z pracoholizmu,
zaprasza w krainę własnej wyobraźni…

Także ten tego… gdyby ktoś z Was potrzebował przenieść się do zupełnie innej krainy, to Galindia z pewnością nie zawiedzie.




Nie pozostaje nam nic innego, jak zareklamować to miejsce, co też niniejszym czynimy

Całość natomiast darzymy ogromnym szacunkiem, bo stworzyć coś takiego na taką skalę, to trzeba mieć niesamowitą wyobraźnię!!!
Szacuneczek się należy 🙂




My się już z Wami żegnamy i do innych oraz kolejnych wpisów zapraszamy 🙂






Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 




A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę🙂

 




A.D.2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę