Kołobrzeg





Jakoś tak się złożyło, że nad morze nas za bardzo nie ciągnie. A mimo to, podczas dobiegającej już prawie ćwiartki naszego pożycia małżeńskiego zdarzyło się, iż akurat w Kołobrzegu byliśmy aż trzy razy, w tym tylko raz jeden podczas wakacji. Zatem czy nadmorskie miasta warto odwiedzać, tudzież zwiedzać? Nasze zdanie znacie – zawsze warto poszerzać horyzonty. Natomiast dla nas trochę inne są priorytety podróżnicze, więc tego typu miasta zostawimy sobie chyba po prostu na starość. Teren płaski, więc nawet z balkonikiem nie będzie to męczarnia 😉 Jako, że już tu stopy nasze postawiliśmy, to i popełnić galerię musimy. Czy prócz morza, możemy cos ciekawego w Kołobrzegu znaleźć? Otóż okazuje się, że możemy 🙂

Zapraszamy 🙂

Fort Ujście i Twierdza Kołobrzeg

Pierwsze dzieło obronne w tym miejscu zbudowali w roku 1627 okupujący Kołobrzeg żołnierze cesarscy (wojna trzydziestoletnia). Był to blokhauz (drewniano – ziemny schron bojowy). Po zniszczeniu go przez sztorm w roku 1709 , zbudowano tu szaniec według projektu kpt. inż. Frauendorfa. Doświadczenia wojny 7 letniej wykazały jednak słabość obrony szańca, dlatego w czasie kolejnej modernizacji twierdzy w latach 1770 – 1774 w miejscu dawnego szańca powstał zbudowany na wzorach francuskich fort. Jest to okrągła, trzykondygnacyjna, murowana z cegły wieża, dawniej przykryta ziemią. Część piwniczna ze studnią przeznaczona była na magazyn, przyziemie na strzeleckie stanowiska bojowe, a piętro na artylerię. Przeznaczenie poszczególnych kondygnacji rozpoznać można po charakterystycznych dla danej broni otworach strzelniczych. Fort do wysokości części piwnicznej otoczony był nasypem ziemnym, który od strony lądu miał kształt dwóch bastionów, a od strony morza umocniony był palisadą. W czasie ostatniej modernizacji twierdzy w latach 1823 – 1836 dzieło broniące wejścia do portu trochę ulepszono. Nasyp wokół fortu zaczęto zmniejszać i otaczać ceglanym murem. W 1945 roku wykonano ostatnią część muru od strony południowej. Wokół fortu powstał taras. W 1899 roku na nasypie obok fortu zbudowano latarnię morską. Po 10 latach wymieniono ją na nową . która w czasie walk w marcu 1945 roku została zniszczona. Nową latarnię w tym samym roku wybudowano już na forcie. Odtąd stary fort i powojenna latarnia morska tworzą jedną budowlę.



 



Zanim wejdziemy na latarnię, posmykajmy się po jej okolicy.



 



Latarnia morska

Pierwsze światło latarni morskiej w Kołobrzegu zapalono w 1666 roku. Świeciło ono jednak okresowo, wyłącznie w czasie oczekiwania na przybycie statków. Na stałe światło latarni Kołobrzeskiej zapalono dopiero 200 lat później, a służył temu maszt z wysięgnikiem zamontowany na stacji pilotów. Palono na nim lampy Fresnela na olej rzepakowy, zużywając rocznie 77 kg tego paliwa. W 1899 roku podwyższono światło latarni poprawiając tym samym jej widzialność. Kolejną zmianę wprowadzono w 1909 roku, zastosowano wówczas gazowe źródło światła na wysokości 25 metrów w nowo wybudowanej wieży murowanej. Zasięg latarni wzrósł wówczas do 12 Mm. Zniszczona w czasie działań wojennych w 1945 roku latarnia wkrótce została odbudowana. Wieżę jej wzniesiono wykorzystując konstrukcję dawnego fortu stojącego u wejścia do portu. Obecnie wieża latarni wznosi się na wysokości 26 metrów nad terenem, a jej zasięg dochodzi do 18 Mm. Źródłem światła jest obrotowy aparat optyczny o ośmiu ścianach świetlnych, a w każdej ścianie umieszczone są żarówki, każda o mocy 200 W. Światło latarni wznosi się na wysokość 36,5 m.

Wejdźmy zatem do latarni i zobaczmy co z tej zacnej wysokości widać 😉





Park im. Stefana Żeromskiego

Duży, czysty i zadbany park, ciągnie się wzdłuż morza. Znajdziecie tu liczne ławeczki do odpoczynku, ścieżki do spacerowania, warto to miejsce odwiedzić jako urozmaicenie od spacerowania wzdłuż morza. Towarzyszyć Wam będą ogromne ryby usiane po całym parku. Ryby co prawda jako sztuczny twór, lecz patrząc pod nogi, żywe stworzenia też znajdziecie 😉 Warto też zerknąć na fontannę.





Pomnik Zaślubin z Morzem

Ceremonia zaślubin z morzem powstała w średniowiecznej Wenecji. Symbolizuje szczególny związek człowieka z morzem na wzór instytucji małżeństwa. W Polsce pierwsze zaślubiny odbyły się 10 lutego 1920 roku w Pucku po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i dostępu do morza. Symboliczny pierścień do morza wrzucił dowódca Frontu Pomorskiego gen. dyw. Józef Haller w obecności władz państwa polskiego. Drugie zaślubiny z morzem odbyły się 18 marca 1945 roku w Kołobrzegu przy gruzach latarni morskiej po zdobyciu miasta przez oddziały Wojska Polskiego. Symboliczny pierścień wrzucił do morza kpr. Franciszek Niewidziajło. W uroczystości brały udział delegacje oddziałów I i II Armii Wojska Polskiego walczących na froncie wschodnim. Ślubowanie wierności morzu złożyły też wszystkie oddziały Wojska Polskiego znajdujące się wówczas na Wybrzeżu. Pomnik zaślubin z morzem w Kołobrzegu w formie rozwiniętej flagi tworzącej bramę odsłonięty został 3 listopada 1963 roku.





Port 

Część portu widzieliśmy już z latarni, lecz zanim przejdziemy na molo, rzućmy okiem raz jeszcze na port morski leżący u ujścia rzeki Parsęty. Port handlowo-rybacki posiada marinę jachtową i pełni także funkcję pasażerską. W porcie działają nabrzeża przeładunkowe, oraz dwie stocznie.





Molo

Jedną z największych atrakcji w Kołobrzegu jest na pewno długie na 220 m żelbetonowe molo. Pierwsza tego typu konstrukcja powstała w Kołobrzegu w 1881 roku, tuż przy nieistniejącym już sanatorium „Strandschloß„ – molo było drewniane, skonstruowane na kształt litery „T”, a na jego końcu znajdowała się niewielka przystań dla małych żaglowców. Niestety, zostało one zniszczone podczas II Wojny Światowej i dopiero w 1971 roku oddano do użytku molo, po którym możemy obecnie spacerować. Szerokie na 9 metrów molo pozwala na swobodne spacery całymi rodzinami, a dzięki temu, że pomost znajduje się około 4,5 metrów nad poziomem morza – możemy spojrzeć na nie z zupełnie innej perspektywy. Pierwszy gruntowny remont miał miejsce w 2014 roku – koszta tej inwestycji były naprawdę spore, bo wyniosły aż 3 mln złotych! Kołobrzeskie molo jest wręcz obowiązkowym punktem do odwiedzin – co do tego nie możemy mieć żadnych wątpliwości. Dzięki niemu, bez względu na porę roku możemy bezpiecznie wejść w głąb morza i podziwiać jego piękno, nie wspominając już o grasujących zimą morsach. Szanujemy i podziwiamy 🙂





Stare Miasto

Kołobrzeg miał to szczęście, że pomimo walk toczonych o miasto i bombardowania śródmieścia w 1945 roku nie został zniszczony. Możemy zatem po odhaczeniu największych atrakcji miasta przenieść się do centrum miasta, które okazuje się mieć całkiem ładny ratusz, bazylikę czy też bardzo przyjemną zabudowę. Przejdźmy się po mieście, zanim bliżej poznamy ratusz.





Ratusz 

Pierwszy gotycki ratusz wybudowano na rynku pod koniec XIV w. W połowie XVII., po zniszczeniach wojny 30 letniej, został on wyremontowany i przebudowany. W 1807 roku w całości spłonął podczas oblężenia miasta przez wojska Napoleona. Kamień węgielny pod nowy ratusz położono 2 lipca 1829 roku. Do realizacji wybrano projekt znanego architekta tamtych czasów Karla Friedricha Schinkla. Neogotycki budynek swym pseudoobronnym charakterem nawiązywał do ówczesnego statusu Kołobrzegu – Miasta Twierdzy. Budowę, którą kierował Ernst Friedrich Zwirner, słynny budowniczy Katedry Kolońskiej, zakończono w 1832 roku. Ze średniowiecznego ratusza pozostał tylko północno – wschodni narożnik z granitowymi kolumnami oraz piwnice, które udostępniono w 1913 roku. Na jednej z kolumn wyrzeźbiona jest głowa Jakuba Adebara, przywódcy buntu mieszczan przeciw Radzie Miejskiej w 1524 roku, upamiętniająca miejsce jego stracenia. W 1865 roku przed ratuszem odsłonięto pomnik z brązu króla Prus Fryderyka Wilhelma III, który z przyczyn wiadomych rozebrano w 1945 roku.



 



Poczta główna

Na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Dworcowej możemy podziwiać odrestaurowany gmach poczty, który szczęśliwie znalazł się wśród 5% budynków ocalałych z wojennej pożogi. Budynek zbudowano w 1884 roku w stylu neogotyckim.





Bazylika konkatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny

XIV wieczna świątynia, po zniszczeniach wojennych, odbudowana dopiero w II poł. XX wieku.

Warto tu zajrzeć. Przepiękna gotycka architektura nawet dla laików, a strzeliste kolumny dają wrażenie siły i stabilności. Znajduje się w centrum, widać ją z daleka i jest to kolejny punkt, który warto zwiedzić w Kołobrzegu. Piękne zabytkowe i refleksyjne miejsce, do którego wchodzi się przez wielkie ozdobne drzwi. Warto poświęcić chwilę na zwiedzanie.





Jak się okazuje, w Kołobrzegu można naprawdę całkiem sympatycznie spędzić czas, niekoniecznie leżąc plackiem na plaży. Jest tu jeszcze kilka atrakcji, zarówno dla rodzin z dziećmi, jak też dla tych, którzy myślą o romantycznej randce we dwoje 🙂

Odwiedźcie Kołobrzeg i przekonajcie się sami.



Jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂

 



Tymczasem pozdrawiamy i dziękujemy za odwiedziny!



A.D.2015

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę