Mandraki



STOLICA NISYROS



Mandraki jest stolicą a zarazem jedynym miastem portowym wyspy Nisiros położonym tuż nad samym morzem. Mimo swego położenia nie jest wioską rybacką jak wiele innych tego typu. To typowe miasteczko rolnicze, które w przeszłości było samowystarczalne pod względem żywnościowym, a to dzięki uprawom na sztucznie zbudowanych tarasach. Obecnie uprawy zajmują znacznie mniejszą powierzchnię a wyspa częściej odwiedzana jest przez licznych turystów (szczególnie latem), którzy zostawiają tutaj część swego kapitału, podobnie jak My 🙂

Ta maleńka wyspa zamieszkana jest przez ok. 1000 mieszkańców z czego większość mieszka właśnie w Mandraki bo aż 682 mieszkańców i dodatkowo ma wiele atrakcji do zaoferowania o czym pisaliśmy wcześniej. Mnie osobiście skradła serducho i chętnie kiedyś tu wrócę na dłużej.

Porównywana jest przez turystów do Santorini, a to ze względu na pięknie kaskadowo ułożone domki w kolorze biało-niebieskim, szczególnie okazale prezentujące się od strony morza.





PANAGIA SPILIANI

Oczywiście na naszym celowniku znalazła się też jedna z najsłynniejszych atrakcji miasta – klasztor Panagia Spiliani, który dumnie wznosi się nad miasteczkiem.





Położony jest na wysokości ok 125 metrów w drodze na górę Ambelos, jednak aby tam dotrzeć trzeba trochę wysiłku włożyć i pokonać strome schody a jest ich podobno 130 – osobiście nie przeliczyłam ;). Dla wytrwałych jest jednak nagroda w postaci pięknych widoków, które robią wrażenie.



   



Na terenie klasztoru znajdują się dwie świątynie, kapliczka udekorowana ikonami oraz jaskinia, uważana za święte miejsce cudów i uzdrowień. Mury klasztoru Panagia Spiliani, czyli Błogosławionej Panny Marii z Jaskini skrywają znalezioną tam ikonę. Wiąże się z nią coroczna tradycja, kiedy to 15 sierpnia przez miasto przechodzi uroczysta procesja. Jest to jedyny dzień w roku, w którym ikona pozostaje zniesiona po tych 130 schodach na plecach wiernych oraz zaprezentowana jest szerszej publiczności. Wspomnę jeszcze, że patronem wyspy jest święty Nikia.



   



Na tym samym wzgórzu a właściwie nad klasztorem, znajdują się również ruiny starego zamku z czasów joannitów oraz muzeum prezentujące tradycyjne życie mieszkańców wyspy. My jednak z racji ograniczonego czasu postanowiliśmy zanurzyć się w wąskich uliczkach miasteczka aby trochę zaznać ciszy i poczuć grecki klimat.



      

      

      



Czas jednak jest nieubłagalny i trzeba powoli wracać do portu, aby przed powrotem zdążyć jeszcze zakupić słynny tradycyjny bezalkoholowy napój o wdzięcznej nazwie SUMADA o smaku migdałów 🙂

Po drodze oczywiście nie omijamy ciekawych greckich ulicznych kadrów 😉



 

   

 



SUMADA

Jeżeli chcesz posmakować tego lokalnego trunku to polecamy wyjazd na wyspę Nisiros, gdyż nie uraczysz go nigdzie indziej.





Dziękujemy jeśli dotarłeś do tego miejsca 🙂

Pozdrawiamy i serdecznie zapraszamy do innych naszych wpisów.






Jeśli podobał Ci się ten wpis i uważasz, że wniósł realną wartość do odwiedzin tego miejsca, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebookaBędzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂

 




A.D.2019

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Przewiń na górę