KOS
stolica wyspy
Bohaterka naszego dzisiejszego wpisu, czyli stolica wyspy Kos, znajduje się w jej północno-wschodniej części
Znajdziesz tu wiele fascynujących miejsc, które rok w rok przyciągają turystów z całego świata. W sezonie czy też poza nim popłyniesz statkiem, jachtem do Turcji, czy też na piękne okoliczne wyspy. Znajdziesz tu agorę, czyli starożytny rynek, usiądziesz w Odeonie, czyli w starożytnym amfiteatrze, na Twoje odwiedziny czeka muzeum archeologiczne, a jak zmęczenie da o sobie znać, to ogromny platan, pod którym sam Hipokrates udzielał nauk, też chętnie przyjmie Cię pod swoje liście.
To wszystko, a nawet więcej czeka Cię w stolicy Kos, w cieniu sprzedawców ryb i owoców morza i gwarnym akompaniamencie wszędobylskich mew.
Zapraszamy na kolejną odsłonę wyspy Kos 🙂
Czy zwróciliście uwagę, że stolice wielu greckich wysp nazywają się tak samo, jak wyspy na których są położone?
I tak na ten przykład na Zakynthos mamy stolicę Zakynthos, na Rodos mamy Rodos i tak dalej. Nie inaczej jest z Kos, której stolica nazywa się po prostu Kos.
Może się to wydawać mylące, ale z drugiej strony jest też łatwe do zapamiętania. Przy okazji mamy jasność, ze jest to z reguły największe i najważniejsze miasto każdej wyspy, zazwyczaj także najbardziej interesujące, zabytkowe i pulsujące życiem.
Czy tak jest na Kos, za chwilę się przekonamy.
Ruiny starożytnej Agory
Przechodząc już jednak do atrakcji miasta Kos, to właśnie Agora jest najbardziej znana
I choć zwiedzanie Agory nie należy do łatwych, to jednak to niezwykłe miejsce pozwala poznać choć odrobinę życie starożytnych mieszkańców miasta. Mało co wystaje z poziomu terenu, lecz liczne tablice opisują jak prawdopodobnie wyglądała dawna świątynia, plac, ratusz, stoa czy chociażby budynek mieszkalny.
A przecież wiadomo, że Agora w czasach antycznych był sercem życia społecznego. Tutaj odbywały się spotkania, dyskusje i handel, co czyniło to miejsce centralnym punktem życia miasta.
Agora zbudowana została na sztucznym nasypie, którego zadaniem było wyrównanie różnicy poziomów między portem a południową dzielnicą miasta
Trzęsienie ziemi, jakie nawiedziło wyspę Kos w 1933 roku, spowodowało ogromne zniszczenia. W trakcie odgruzowywania, natrafiono na starożytne zabudowania, których wcześniej można się było tylko domyślać.
To właśnie wtedy odkryto m. in. dwa bardzo ważne obszary starożytnego miasta; obiekty portowe oraz właśnie Agorę, której powstanie sięga 366 r. p.n.e., gdy Kos stało się centrum administracyjnym wyspy. To tu, oprócz centrum kulturalnego i handlowego znajdował się ośrodek dowodzenia starożytnym miastem Kos.
Udostępniona dla nas zwiedzających część północna agory to pozostałości z czasów rzymskich i wczesnochrześcijańskich
Dziś możemy zobaczyć rynek, część fortyfikacji miejskich, sanktuarium Afrodyty i Herkulesa, szczątki domów prywatnych, ale także części starożytnego miasta portowego.
Zwiedzanie utrudnia fakt, że kolejne trzęsienia ziemi burzyły coś, na czym później powstawało coś zupełnie nowego. W efekcie na jednych fundamentach, na przestrzeni minionych wieków, stało kilka zupełnie nie powiązanych ze sobą obiektów.
Odeon
Na tym terenie wykopaliska trwały od lat 30’ wieku XX. Wszystkie „ruchome” pozostałości np. posągi (w tym duży, marmurowy posąg Hipokratesa) pisma, czy fragmenty ornamentów i ozdób są do obejrzenia w Muzeum Archeologicznym Miasta Kos.
Sam Odeon to swego rodzaju amfiteatr, a właściwie teatr muzyczny tamtych czasów. Istnieje tu od II wieku a odbywały się tu liczne spotkania, występy i wydarzenia kulturalne. Mimo zniszczeń podczas trzęsień ziemi każdorazowo szybko go naprawiano — świadczy to o tym, jak ważnym był elementem miasta oraz jak bardzo starożytni cenili sobie wysoką sztukę. Warto wiedzieć, że do dziś odbywają się tutaj różnego rodzaju wydarzenia organizowane przez lokalne władze, działaczy lub artystów.
Wenecjanie… Joannici…
Jak wiele greckich wysp i miast tak też i historia Kos obfituje w burzliwe wydarzenia. Wojny, morskie bitwy czy pirackie napady to kiedyś normalność.
Liczne trzęsienia ziemi, szczególnie w wiekach VI i VII powodowały, że miasto kilkukrotnie się wyludniało, popadało w ruinę i podupadało na długie stulecia, oraz zmieniało swoje położenie. W XIII wieku nastały rządy Wenecjan, którzy wybudowali tu słynną i potężną twierdzę. Tuż po nich rządy przejęli Joannici, założyli miasto i obdarzyli je ogromną, jak na tamte czasy Agorą, a twierdzę rozbudowali.
Średniowiecze na Kos, to przede wszystkim panowanie Zakonu Rycerzy Joannitów, którzy za swą główną siedzibę obrali sobie pobliską wyspę Rodos, na której do dziś urzeka magia Starego Kamiennego Miasta zbudowanego przez niezwykle bogaty i dochodowy zakon.
Kos przeszło pod władanie Rycerzy Zakonnych w 1337 roku i pozostało pod ich panowaniem do 1522 roku, kiedy to wyspę zdobyli Turcy Osmańscy. Pod władzą Zakonu Rycerzy Szpitalników (tak wcześniej nazywał się wspomniany zakon, który na wyspy greckie przybył z Jerozolimy) wyspa była niezależną jednostką administracyjną.
Wspomniani Rycerze podporządkowali sobie jeszcze dwie wyspy leżące blisko Kos; Leros i Kalymnos
Miasto zostało podzielone na dwa sektory; zamek i tematyczną hellenistyczną agorę. Dowodzi się bowiem, że w XIV wieku, kiedy Heredia był Wielkim Mistrzem Zakonu Joannitów, a Schlegelholz był dowódcą Kos, w obawie przed atakiem sułtana tureckiego, postawiono nie tylko mur, jako fortyfikację, ale wykopano fosę o szerokości aż 16 m, wzdłuż południowej strony miasta.
Do dziś lepiej zachowała się właśnie ta część, czyli południowa strona fortyfikacji. Zwiedzając miasto można natknąć się na pozostałości pięciu bram, które po trzęsieniu ziemi w lipcu 2017 mocno ucierpiały.
Wraz z przejęciem miasta przez Turków w XVI wieku i trwającą prawie 400 lat okupacją wyspy, rozpoczęły się kompletnie inne wpływy w tym rejonie
W architekturze tego miejsca i w jego orientalnym klimacie oraz unikalnej atmosferze zdecydowanie to widać, można więc powiedzieć, że tureckie panowanie pozostawiło w mieście specyficzny i unikalny ślad.
Tymczasem w porcie…
Siga… siga…
I gdy już tak napatrzymy się na kołyszące się stateczki w porcie, to idźmy w miasto nie pomijając żadnej uliczki, siądźmy i wypijmy małą, klasyczną grecką kawkę, popatrzmy na sprzedawców ryb i ich nie pierwszej młodości kutry. Jednym zdaniem – chłońmy grecką atmosferę i bierzmy z Kos ile tylko jest możliwe.
Przy okazji, siedząc gdzieś na kawie i przyglądając się zabytkom, wciągnijmy mocno powietrze, a wypuszczając je pomyślmy i doceńmy wspaniałość historii, niezwykłe wydarzenia, kunszt architektury tego miejsca i jego nieprawdopodobną siłę przetrwania i odradzania się z ruin, gruzów i popiołów podczas zawirowań, jakie niosą siły historii i natury.
To niewielkie, zamieszkane przez jedynie 15 tysięcy mieszkańców miasteczko, ma swój niepowtarzalny urok
Turystyczne centrum jest niewielkich rozmiarów, więc spokojnie dasz radę zwiedzić je na pieszo. Zresztą, po co się spieszyć, skoro stare miasto jest klimatyczne, a historyczne, nie jedno pamiętające ruiny są na każdym kroku, do tego piękna promenada i plaża na uboczu.
Tu naprawdę jest co robić 🙂
To, co w tym mieście jest najpiękniejsze, to jego mieszanka wpływów greckich, włoskich i tureckich!
I jak tu nie kochać takich miejsc?
Mamy nadzieję, że po tych kilku odsłonach wyspy, a teraz stolicy Kos, czujecie się zachęceni, by odwiedzić to miejsce.
My w każdym razie polecamy 🙂
Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.
A jeśli podobał Ci się ten wpis i uważasz, że wniósł realną wartość do odwiedzin tego miejsca, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę 🙂
A.D.2019