Sighișoara
Położona na Wyżynie Siedmiogrodzkiej, nad rzeką Wielką Tyrnawą Sighisoara jest jednym z najlepiej zachowanych miast średniowiecznej Europy.
Jest też jedną z siedmiu warowni Sasów siedmiogrodzkich, której początki sięgają XI wieku. Pierwotny gród otoczony drewniano-kamiennym wałem rozbudowali sascy koloniści, sprowadzeni przez królów węgierskich, którzy to zorganizowali sobie życie w swojej własnej enklawie, nie dopuszczając do siebie nikogo z zewnątrz. Sighisoara odgrywała strategiczną i handlową rolę przez stulecia, stając się jednym z ważniejszych miast Siedmiogrodu. Obecnie zwana Perłą Transylwanii przyciąga turystów z całego świata.
A dzięki niezwykłym walorom historycznym i krajobrazowym została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Zapraszamy na spacerek średniowiecznymi uliczkami miasta. Zwiniemy tylko nasze namioty i ruszamy w stronę centrum, mijając po drodze katedrę św. Trójcy.
Sighișoara jest jedną z największych zachowanych i zamieszkanych średniowiecznych twierdz w Europie.
Od XVII wieku miasto przeżywało bardzo trudny okres. Okres najazdów tureckich i plądrowań, epidemii i pożarów. Po I wojnie światowej Sighișoara przeszła w wyniku rozpadu Austro-Węgier w granice Królestwa Rumunii.
Pomimo tych wojennych zawirowań zachowało się 9 wież, 2 bastiony i część murów obronnych. Najokazalsza jest wieża Zegarowa (Turnul cu Ceas, Turnul Orelor), z główną bramą do miasta.
Do bramy i wieży dojdziemy, ale najpierw popatrzmy na dachy Sighisoary.
W Sighișoarze urodził się w 1431 roku Vlad Tepes, bardziej nam Polakom znany jako Wład Palownik, który przez lata był hospodarem Wołoszczyzny.
Co wiemy o największej legendzie Rumunii?
Otóż gdy jeszcze był dzieckiem został porwany przez Turków, którzy to poprzez porwanie chcieli wymusić na jego ojcu – ówczesnym władcy – lojalność wobec imperium osmańskiego. W niewoli tureckiej spędził 7 lat, po czym z polecenia Turków objął tron wołoski. Burzliwe są dalsze losy Włada, ale to zostawimy na inny raz.
To co jednak istotne, to to, iż ostatecznie zwrócił się przeciwko Turcji i przeszedł do historii przez „powitanie” jakie zgotował osmańskim wojskom pod swoją siedzibą.
Mianowicie chłop tak zaszalał, że na maszerujące wojska czekał przygotowany Las Pali- szeroki na kilometr a długi na trzy – szpaler nabitych na pale jeńców tureckich…
Mieli fantazję…
I tak to właśnie Wład „wsławił się” szczególnym okrucieństwem wobec swoich wrogów, a wokół jego osoby zaczęły krążyć legendy.
Prawdopodobnie to właśnie te legendy zainspirowały Brama Stokera do napisania niezwykłej powieści, w której pierwowzoru transylwańskiego hrabiego-wampira Draculi upatruje się właśnie w postaci Włada Palownika.
Ot, i tajemnica rozwiązana 😉
Rumunii z Władem poszli mocno marketingowo i doskonale to wykorzystują, o czym można się niejednokrotnie przekonać podróżując po ich pięknym kraju.
Nie należy zapomnieć, by będąc w miejscu narodzin tyrana nie wejść do domu w którym się urodził. Nie sposób ominąć jego domu, gdyż pomalowano go na kolor ochry, czym mocno rzuca się w oczy. W domu mieści się obecnie droga restauracja w średniowiecznym klimacie.
Jednak to nie dom Draculi a wieża zegarowa Turnul cu Ceas stała się symbolem i wizytówką Sighișoary.
Zbudowana w 1556 roku była niegdyś miejscem zgromadzeń rady miejskie, alej i służyła jako punkt obserwacyjny. Była również jednym z elementów całej fortyfikacji obronnej, która miała chronić przed najazdami między innymi Turków. W przyziemiu znajdowała się brama wjazdowa, poprzedzona barbakanem.
Po pożarze z 1677 roku, została odbudowana, dołożono ozdobny dach, którego twórcami byli dwaj artyści z Tyrolu. Obecnie to pięć wież w stylu barokowym, z czego cztery mniejsze o wysokości 12,5 metra symbolizują przywilej jaki posiadały średniowieczne fortece Transylwanii, czyli możliwość sądzenia popełnionych czynów na terenie miasta: morderstwa, cudzołóstwa, nieporządku pokoju publicznego oraz czarów.
Cały obiekt mierzy 64 metry.
Najbardziej atrakcyjną częścią wieży jest znajdujący się na niej zegar. Pierwsza wersja z drewnianym mechanizmem zamontowana została w roku 1604, natomiast w roku 1648 cech rzemieślniczy kowali miejskich wykonał mechanizm zegarowy z metalowych części. Tarcze zegara ozdobione są drewnianymi figurkami; z jednej strony jest ich 7 i reprezentują one dni tygodnia, a z drugiej rzymskich bogów. Codziennie w samo południe mechanizm wysuwa figurki do przodu i przestawia je na tę, przypisaną do danego dnia.
Takie trochę nasze poznańskie koziołki 🙂
Na wieży znajduje się również punkt widokowy, z którego roztacza się przepiękny widok na miasto i okolicę. W wieży znajdziemy również niewielkie Muzeum Historyczne, w którym możemy zobaczyć historyczne dokumenty, monety, jak też i dawne przedmioty codziennego użytku.
Szczególnym miejscem w Sighișoarze jest wzgórze, na którym znajdują się budynki szkolne, kościół oraz cmentarz.
Na owo wzgórze, zwane Wzgórzem Szkolnym, prowadzą drewniane, zadaszone schody. Wybudowane zostały prawdopodobnie w 1662 roku miały służyć nauczycielom i uczniom w dni niepogody, by mogli się bez przeszkód dostać do szkoły. Schody pierwotnie liczyły 300 stopni, natomiast do dzisiaj zachowało się ich 172.
W tym miejscu powiedzenie: „do szkoły miałem zawsze pod górkę” naprawdę nabiera nowego znaczenia.
Ale przynajmniej nieodłącznym elementem było wyrabianie kondycji od samiuśkiego rana 😉
Na szczycie wzniesienia znajduje się również restauracja z bardzo przyjemnym widokiem na ulice i dachy miasta.
Dookoła tych wszystkich miejsc znajdujących się na wzniesieniu znajdziesz też wiele spacerowych ścieżek z naprawdę godnymi widokami. Warto więc zajrzeć wszędzie gdzie tylko to będzie możliwe 😉
Spacerując po Starym Mieście Sighisoary z pewnością natrafisz na Wieżę Powroźników, Wieżę Krawców czy Dom pod Jeleniami.
Z budynków sakralnych godnym uwagi jest również najstarszy w mieście Kościół Dominikanów, o którym pierwsze wzmianki pojawiły się już pod koniec XIII wieku. W średniowieczu istniał tu Klasztor Dominikanów, jednak po przyjęciu przez Sasów wiary luterańskiej w 1547 roku, obiekt- podobnie jak Kościół na Wzgórzu- stał się ewangelicki. Najcenniejszy zabytek znajduje się we wnętrzu świątyni- jest to chrzcielnica z XV wieku. W kościele można także podziwiać kolekcję wschodnich dywanów. Kupcy wracający z podróży handlowych, składali je w podzięce za szczęśliwie przebytą podróż, jednocześnie prosząc o dalszą opiekę, wstawiennictwo i pomyślność w interesach.
Jednak niezwykły klimat tego miasta kryje się gdzie indziej… w brukowanych uliczkach, starych kolorowych kamienicach, małych knajpkach i ciasnych zaułkach. A wszystko to w otoczeniu świetnie zachowanych murów średniowiecznych…
Sighisoara przez kilka stuleci odgrywała ważną strategiczną i handlową rolę na rubieżach Europy Środkowej.
Była jednym z najważniejszych miast Siedmiogrodu. To tu ściągali najlepsi rzemieślnicy z Niemiec. Dominowali oni w gospodarce miasta do tego stopnia, że sami zbudowali fortyfikacje obronne. Szacuje się, że między XVI i XVII stuleciem w Sighișoarze istniało 15 gildii i 20 cechów rzemieślniczych.
Miasto przetrwało okupację turecką, liczne pożary i epidemie dżumy, które nawiedziły je trzykrotnie (w latach: 1604, 1647 i 1709) dziesiątkując mieszkańców.
Po I wojnie światowej Sighișoara w wyniku rozpadu Austro-Węgier przeszła w granice Królestwa Rumunii.
Cóż powiedzieć na koniec… Rumuńska Transylwania to magiczny i niezwykle kolorowy region.
Tamtejsze miasta i wioski zachwycają unikalną architekturą i różnorodną paletą kolorów, a jednym z najbardziej kolorowych transylwańskich miast jest właśnie Sighișoara, której Stare Miasto uchodzi za jedno z najpiękniejszych w Europie.
Nie może jej zabraknąć w Twoim wakacyjnym planie!
Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.
A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę 🙂
A.D.2016