Trasa Transfogaraska
Któż nie słyszał o drodze Transfogaraskiej…
To właśnie ta malownicza trasa przecina majestatyczne Karpaty Południowe i jest drugą co do wysokości trasą samochodową w Rumunii. W wersji oryginalnej przeciska się w Górach Fogaraskich pomiędzy ich najwyższymi szczytami – Moldoveanu oraz Negoiu i liczy sobie bagatela… 150 km poczynając od wioski Bascov, kończąc w miasteczku Cârțișoara. Natomiast odcinek właściwy, powiedzmy turystyczny, to odcinek DN7C liczący sobie 90 km długości, który docierając do Jeziora Bâlea osiąga wysokość 2042 m n.p.m.
My za punkt startowy przyjęliśmy zaporę na rzece Ardżesz zwaną też Zaporą Vidraru, tuż za którą rozpoczyna się szosa Tranfogaraska.
Vidraru, skoro już przy nim jesteśmy, to malownicze jezioro zaporowe położone na rzece Ardżesz, które powstało w 1965 roku w wyniku oczywiście budowy zapory. Obecnie jest to ważny element rumuńskiej infrastruktury wodnej, ale też stanowi wielką atrakcję dla przejeżdżających tędy turystów, bo nie dość że oferuje piękne widoki, to również daje możliwość uprawiania sportów wodnych.
Jezioro ma głębokość 155 metrów, a tama wznosi się na 166 metrów ponad taflę wody. Nad zaporą wznosi się okazały posąg Prometeusza trzymającego w rękach piorun, a gdyby ktoś szukał słynnego zamku okrutnego Wlada Palownika, to w niedalekim sąsiedztwie zapory go znajdzie.
Zapraszamy na wspólną przejażdżkę przez rumuńską wysokogórską trasę samochodową.
Droga Transfogaraska sama w sobie jest wielką atrakcją Rumunii.
Od momentu, gdy opuściliśmy zaporę i zaczęliśmy mozolnie pokonywać metry to powiedzmy sobie szczerze – wiało nudą. Dosyć spory odcinek wiedzie lasem, przez który tylko momentami przezierają majestatyczne Góry Fogaraskie. Jedyną atrakcją na tym odcinku mogą być jedynie niedźwiedzie i tej atrakcji udało nam się na szczęście doświadczyć. Natomiast im wyżej tym widoki robią się bardziej malownicze, a trasa prowadzi serpentynami przez około 27 wiaduktów, 830 mostów oraz kilka mniejszych tuneli wspinając się na wysokość 2042 m n.p.pm, na której znajduje się najwyżej położony fragment drogi będący zarazem najdłuższym tunelem Rumunii.
Gdy już wyjedziesz z lasu, Twoim oczom zacznie ukazywać się Transfogaraska w całym swym pięknym obliczu.
Co jakiś czas znajdziesz jako i my znajdowaliśmy zatoczki, z których można podziwiać piękno Fogaraszy w połączeniu z przecinającą je trasą. Najbardziej jednak spektakularne widoki znajdują się na wzniesieniu nad schroniskiem przy jeziorze Balea.
Ta urodziwa trasa powstała w latach 70. XX wieku, a zleceniodawcą był ówczesny dyktator Nicolae Ceaușescu, któremu zamarzyło się, by stworzyć połączenie między północną i południową Rumunią w celu ułatwienia dostępu do strategicznych punktów kraju. Droga miała zapewnić mu szybki transfer oraz przerzut czołgów i artylerii w przypadku potencjalnej sowieckiej inwazji.
Budowa Drogi Transfogaraskiej trwała 4 lata.
Przy budowie szlaku wykorzystano tysiące żołnierzy, którzy w większości używali siły swoich rąk. Oczywiście w bardziej ekstremalnych warunkach wytyczali trasę wysadzając skały dynamitem, by móc wznosić tunele czy mosty. Oficjalna wersja mówi, że budowa wysokogórskiej trasy Rumunii pochłonęła życie około 40 żołnierzy, i coś nam się wydaje, że w tę wersję nie należy wierzyć. Po ukończeniu Ceaușescu planował organizację na niej wyścigów samochodowych, jednak pomysł ten został zarzucony ze względu na trudne warunki pogodowe i zbyt niebezpieczny charakter trasy.
Jednak to nie Ceaușescu, a Jeremy Clarkson, James May i Richard Hammond rozsławili Trasę Transfogaraską na cały świat uznając ją za najpiękniejszą na Starym Kontynencie.
W 2009 roku prezenterzy programu zostali podzieleni na trzy zespoły i mieli za zadanie zbudować trzy samochody sportowe za mniej niż 1500 funtów, które miały zmierzyć się ze słynną trasą w Karpatach Południowych. Droga Transfogaraska, ze względu na swoją wysokość i malownicze położenie, zapewniła im doskonałe warunki do testowania sportowych aut. Odcinek Top Gear z Transfogaraską w tle został uznany za jeden z najlepszych w historii brytyjskiego programu. Zdjęcia z trasy, prezentujące malownicze krajobrazy, strome serpentyny i przepaści, stały się ikonicznym elementem programu i przyciągnęły do Rumunii rzesze turystów z całego świata.
A i my mieliśmy tę przyjemność by uczestniczyć w nagrywaniu jednego z odcinków 🙂
Przejazd Trasą Transfogaraską jest bezpłatny.
Należy jednak pamiętać o zakupie winiety na pozostałe drogi Rumunii, gdyż opłatą objęte są zarówno autostrady, drogi ekspresowe, ale również drogi krajowe.
My tymczasem zadowoleni, że mogliśmy wiać udział w nagrywaniu odcinka pomalutku zbliżamy się do punktu docelowego, jakim jest jezioro Balea. Tutaj po dojechaniu już tak łatwo nie ma. Zatoczki może i są darmowe, ale znajdź tu człowieku wolne miejsce!!! Reszta parkingów niestety płatna i też jest kłopot z zaparkowaniem samochodu.
Ale parkujemy, bo przecież innego wyjścia nie mamy.
Jezioro Balea Lac
Położone jest na wysokości 2034 m n.p.m i jest jednym z najwyżej położonych jezior w Europie Środkowej oraz jest też najwyżej położonym punktem trasy Transfogaraskiej.
Przy jeziorze znajduje się schronisko oraz górna stacja kolejki linowej, ale też liczne stragany z dewocjonaliami i lokalnymi produktami.
Warto wiedzieć, że trasa oficjalnie otwierana jest dopiero na koniec czerwca i czynna jest do pierwszych poważniejszych opadów śniegu.
Jako że Trasa Transfogaraska znajduje się w samym sercu Karpat Południowych, to czyni ją to doskonałym miejscem do górskich wędrówek.
To między innymi tutaj odchodzą liczne szlaki piesze, w tym te na jedne z najwyższych szczytów Rumunii: Vânătoarea lui Buteanu (2507 m n.p.m.) i Negoiu (2535 m n.p.m.). Ale też jest to też idealne miejsce wypadowe na najwyższy szczyt Rumunii – Moldoveanu (2544 m n.p.m.). Tutaj jednak odległości są bardzo duże i na zdobycie z tego miejsca „Dachu Rumunii” trzeba poświęcić minimum dwa dni. My któregoś razu postanowiliśmy zrobić to w jeden dzień, ale to historia na zupełnie inną galerię.
Dla tych co w góry nie mogą, lub nie chcą, pozostaje zrobić sobie mały biwak nad jeziorem Balea i w towarzystwie Fogaraszy kontemplować te wspaniałe górskie widoki.
Z ciekawszych tematów po/na trasie, to;
Czerwonym wagonikiem kolejki linowej możesz udać się z okolic wodospadu Balea nad wspomniane wyżej jezioro Balea. Zarówno przy dolnej stacji kolejki jak i przy górnej znajdują się schroniska, a zimą – hotel lodowy. Kolejka ma długość ok 4 km. Działa ona przez cały rok (również zimą) w godzinach 9-17 od poniedziałku do niedzieli, za wyjątkiem dni, w których panują złe warunki pogodowe.
Znajdziesz tu najdłuższy tunel w Rumunii, liczący aż 884 m długości.
Wodospady Balea – te piękne wodospady znajdują się w pobliżu jeziora Balea.
Kończąc nasz wpis, możemy śmiało zareklamować, choć miejsce broni się samo i reklamować nie trzeba, jakże malowniczą trasę Transfogaraską.
Jeśli zatem planujesz w przyszłości wypad do Rumunii, to koniecznie umieść tę drogę na swojej liście must see.
Tymczasem zajrzyj do innych naszych wpisów, zostaw komentarz i podaj dalej 🙂
Cześć!
Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.
A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę 🙂
A.D.2016