Mănăstirea Moldovița
Przemierzając zielone wzgórza i doliny historycznej krainy dawnej Mołdawii, dzisiejszej Bukowiny rozciągniętej pomiędzy Karpatami Wschodnimi a Dniestrem obejmującej Rumunię i Ukrainę, zmierzamy do kolejnego obronnego monastyru, z których między innymi Bukowina słynie
Te warowne klasztory a w nich malowane cerkwie powstały pomiędzy końcem XIV a początkiem XVII stulecia, gdy Bukowina stanowiła centrum młodego państwa mołdawskiego.
Cudne widoki, które po drodze mijamy każą wręcz co chwila się zatrzymywać, by je podziwiać. Nim jednak dotarliśmy do Monastyru Moldovita, w oczy wpadł nam ogromny pomnik, do którego postanowiliśmy podjechać. Jakie jego znaczenie nie wiemy, ale symbolika wskazuje na… Stop wojnie?
Później już tylko wspaniały monastyr do wglądu.
Zapraszamy do galerii.
Ten niesamowity monastyr pod wezwaniem Zwiastowania Bogurodzicy pochodzi z roku 1532
Jego fundatorem był Piotr Raresza a samą świątynię zbudowano na typowym planie trójkonchowym. Składa się z części ołtarzowej, nawy, komory grobowej, skarbca ponad nią oraz przednawia. To informacja dla osób bardziej dociekliwych.
Natomiast to co nas zachwyciło, to oczywiście malowidła przedstawiające przeróżne sceny, najczęściej biblijne. No i mogliśmy swobodnie fotografować wnętrza, czego nie mogliśmy za bardzo robić w monastyrach Mănăstirea Sucevița, Mănăstirea Humorului, które już wcześniej opisaliśmy. Te bukowińske kościoły to jest prawdziwa perełka Rumunii!
Gdy będziesz w tym monastyrze, zwróć uwagę na obraz fundacyjny. Przedstawiony tu Piotr Raresz wygląda o wiele młodziej niż w zbudowanym kilka lat później monastyrze Humor.
Malowidła wewnętrzne nie odbiegają od schematu typowego dla cerkwi bukowińskich
Za najwartościowsze przedstawienie w cerkwiach Bukowiny uważana jest scena ukrzyżowania Chrystusa, a którą to w tej świątyni znajdziesz w nawie.
W przedsionku znajduje się Sąd Ostateczny, który oparty o sklepienie zdaje się przez to być trójwymiarowym.
W monastyrze znajduje się muzeum, zawierające między innymi XV-wieczne rękopisy
Z XVI wieku pochodzi tron książęcy, z XV wieku hafty ufundowane przez Stefana Wielkiego. Budowla mieszcząca muzeum powstała na początku XVII wieku i służyła jako zakrystia, mieszkanie, szkoła i skarbiec.
Mur obwodowy posiada blanki ponad gankiem, a arkady ganku zostały w XVII wieku ozdobione rozetami i motywami kwiatowymi, zachowały się też dwie oryginalne wieże narożne i wieża bramna.
Zatem podsumujmy; mamy tutaj mnóstwo scen, które swym kunsztem i malowniczością powinny zachwycić największego krytyka
na wschodniej ścianie i sklepieniu – monumentalna scena Sądu Ostatecznego.
na samej górze, pośrodku widnieje Starzec Dni, wśród aniołów zwijających niebo – znak końca czasów
poniżej widnieje Chrystus na tronie w układzie deesis (z Maryją i Janem Chrzcicielem).
po bokach Chrystusa zasiadają sprawiedliwi, poniżej Chrystusa znajduje się tron z księgą – tzw. hetimasia.
z hetimasią powiązana jest waga, która waży występki i dobre uczynki ludzi.
z lewej strony hetimasji stoi lud prawosławny, według warstw: biskupi, kapłani, możni, prosty lud…
z prawej natomiast znajdują się innowiercy z Żydami na czele.
przed wszystkimi idzie Mojżesz i niesie pismo objaśniające, że oto przyszedł Mesjasz, w którego nie uwierzono.
spod stóp Starca Dni wypływa piekielna rzeka. Po jej prawej strony u dołu znajduje się scena zmartwychwstania, po lewej długa kolejka świętych i zbawionych u bram niebios, ze św. Piotrem na czele.
i tak dalej… i tak dalej…
Malowidła zachowały się najlepiej na ścianie południowej
To na niej znajduje się akatyst zawierający najpiękniejszą na Bukowinie, świetnie zachowaną i pełną szczegółów scenę oblężenia Konstantynopola (choć przedstawia formalnie perskie oblężenie z VII w., oblegający używają armat i mają tureckie ubiory – zdjęcie główne galerii).
Podobne znaczenie dla propagandy antyosmańskiej mają pobliskie przedstawienia świętych wojowników (św. Jerzego, św. Demetriusza, św. Merkuriusza – na południowej ścianie południowego słupa przedsionka). Natomiast na ścianie południowej znajduje się imponujące drzewo Jessego.
Tymczasem na koniec odrobina środka i wychodzimy na zewnątrz.
Tym akcentem kończymy, za jakość zdjęć tak dawno robionych przepraszamy i oczywiście zachęcamy do odwiedzin Rumunii a już koniecznie Bukowiny
Na kolejne rumuńskie odsłony również już teraz zapraszamy 🙂
Jeśli masz ochotę na wirtualną małą czarną, to zamawiając ją będzie nam niezmiernie miło, a Ty docenisz nasz trud włożony w prowadzenie bloga.
A jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga poprzez polubienie naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i wartościową pracę 🙂
A.D.2016