Slavonice
Jeśli szukacie jakiegoś uroczego, malowniczego czeskiego miasteczka, to podpowiadamy, że Slavonice zaliczają się do tego jakże szlachetnego grona. Wszyscy wiemy, że czeskie miasteczka są wyjątkowe i kolorowe, ale jest ich tak dużo, że warto poszperać głębiej w czeskiej republice i znaleźć coś extra dla siebie.
Do Slavonic zawitaliśmy robiąc któregoś roku, a dokładnie 2017, majówkę, której tematem przewodnim były właśnie Czechy. Będąc w Prachaticach, następnie w Telczu, mieliśmy już dosłownie rzut beretem by do Slavonic zajrzeć. I nie zawiedliśmy się! Przepiękne, renesansowe kamienice, podwójny rynek, robią naprawdę niezapomniane wrażenie. To wszystko tuż przy granicy z Austrią, więc można posunąć się krok dalej w swej eksploracji terenu 😉
Zapraszamy na wspólną po mieście wycieczkę.
Miasto zyskało na znaczeniu dzięki założonej tu w XVI wieku stacji pocztowej między Pragą a Wiedniem. I to właśnie z tego okresu pochodzą te piękne, bogato zdobione domy mieszczańskie. Gdy szlak pocztowy przestał odgrywać istotną rolę, a miasto splądrowały wojska szwedzkie, epidemia dżumy pochłonęła znaczną część mieszkańców, a dzieła porażki dopełniła wojna trzydziestoletnia, to w Slavonicach zatrzymał się czas i tym samym powróciły do roli prowincjonalnego miasteczka. Paradoksalnie, dzisiaj możemy być świadkami tych pięknych dzieł, które pozostawili po sobie architekci epoki renesansu.
Zatem czas na… Rynek
Nie bez znaczenia jednak jest fakt, iż w roku 1550 miasto trafiło we władanie Zachariasza z Hradca, człowieka bardzo wykształconego, który zadbał o wysoki rozwój Slavonic. W tym też okresie Slavonice przechodzą istotną przebudowę w stylu renesansowym, w której uczestniczy spora grupa włoskich architektów.
Unikatowe walory zabytkowej zabudowy jedynie słusznie potwierdzają starania o wpisanie najstarszej części miasta na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
XX wiek również nie oszczędzał miasta. Po zakończeniu II wojny światowej następuje tak zwane dzikie wypędzenie, które dotknęło dominującą w mieście ludność niemiecką. Puste domy w większości zasiedlają Czesi.
Powstała między Czechami a Austrią żelazna kurtyna sprawiła, że Slavonice zostały zaliczone do strefy przygranicznej, co realnie oznaczało otoczenie miasta drutami oraz ciągłą obecność jednostek straży granicznej. Dopiero w 1959 roku wypisano Slavonice z tej strefy, ale tak naprawdę przełomem był rok 1989, który nie tylko w Czechach zapoczątkował nową erę w historii.
Czas już chyba przyjrzeć się bliżej tym renesansowym kamienicom…
Na Górnym Rynku znajdują się bodaj najpiękniejsze renesansowe budynki, aczkolwiek nam podobały się wszystkie. Ale jeśli nawet, to warto zwrócić uwagę na dom oznaczony numerem 518, ozdobiony sgrafittem, wykuszami i scenami ze Starego Testamentu, takimi jak; Stworzenie Adama, Wygnanie z raju czy Kain i Abel.
Skoro już zatrzymaliśmy się, by podziwiać kamienice, to stojąca obok numeru 518 kamienica, również zasługuje na to, by chwilę się przy niej zatrzymać. Na jej bogato zdobionej fasadzie możemy podziwiać między innymi portrety królów czy sceny z Apokalipsy.
Zachwycające!!!
Pięknych, zdobionych sgraffitami kamienic jest w Slavonicach sporo więcej, zatem jeśli takie klimaty są w waszym guście, to zarezerwujcie sobie troszkę więcej czasu, by chłonąć tę renesansową architekturę. W kamienicy z numerem 476 znajdziecie muzeum, w którym możecie zapoznać się z historią miasta, a w kamienicy z numerem 480 odkryjecie niezwykłe sklepienie zwane ”diamentowym”, które swoją strukturą rzekomo inspirowało czeskich kubistów.
Spójrzmy zatem na te cudowności…
Gdyby jednak piękno kamienic Wam nie wystarczało, to dla żądnych większej ilości atrakcji, miasto proponuje bliższe spotkania z kryjącymi się w Slavonicach podziemiami. My niestety nie mieliśmy tej przyjemności, bo po prostu było nieczynne, ale na pewno skorzystalibyśmy gdyby było to możliwe. Dlatego tez podpowiadamy – nie przegapcie, bo zapewne warto…
Ten labirynt średniowiecznych korytarzy, wykonany za pomocą dłuta i młotka, bez użycia prochu strzelniczego, musi być tym bardziej ciekawy i tajemniczy, gdyż nie do końca jeszcze został zbadany.
By nudą nie wiało, to dla odmiany kilka zdjęć nietypowych rzeźb i typowych pomników, które stanęły na naszej drodze podczas zwiedzania miasta.
I tym miłym akcentem będziemy kończyć nasz wpis. My udajemy się na rynek w poszukiwaniu dobrych lodów, a Was zachęcamy do zwiedzania Czech, a w tym konkretnym przypadku do odwiedzin Slavonic.
Będziecie zachwyceni!
Lody znalezione!!!
PYYYYSZNEEE!!!
Jeśli podobał Ci się ten wpis, to zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia naszego facebooka. Będzie to dla nas sygnał, iż wykonujemy dobrą i przydatną pracę 🙂
A.D.2017
Przepiękna mieścina. Bardzo mnie zachęciliście aby tam wpaść na lody. Czechy jednak to piękny kawałeczek świata. A Wy jesteście prawdziwymi odkrywcami. Pozdrawiam Urszula
Ula, że Czechy to piękny kawałeczek świata, to chyba wiemy wszyscy nie od dziś. Dziwi natomiast fakt, że wciąż tak mało nas odwiedza sąsiadów w celach turystycznych. Może to i dobrze, bo przynajmniej wciąż nie są zadeptane te piękne Czechy.
My bardzo lubimy tu przyjeżdżać i odkrywać te pięknie zachowane miasteczka.
Czasu tylko jakoś mało, by wszystko tak opisać i pokazać na naszej stronce.
Ale do emerytury pewnie zdążymy 🙂
Fanie, że zajrzałaś!
Pozdrowionka 🙂